Nadjeżdża eurowinieta dla ciężarówek

Po rocznym impasie unijni ministrowie transportu zdołali porozumieć się w sprawie wprowadzenia eurowiniety - zharmonizowanej opłaty za przejazdy ciężarówek

Unijne przepisy o opłatach za przejazd dotyczyły dotąd tylko najcięższych pojazdów - ciągników siodłowych z naczepami o masie łącznej ponad 12 ton. W czwartek ministrowie zgodzili się, żeby "eurowinietki" obowiązywały także mniejsze ciężarówki - o masie 3,5 tony. Sposób nakładania i wysokość opłat ma zostać zharmonizowany, ale nie znaczy to, że w każdym państwie będą one identyczne.

Projekt dyrektywy przewiduje także, że państwa członkowskie UE będą miały prawo do pobierania opłat za przejazd drogami innymi niż autostrady. Opłaty będą mogły różnić się w zależności od wielkości i ciężaru pojazdu, jego emisji spalin, pory dnia i dnia tygodnia.

Wprowadzenie eurowiniet forsowało kilka unijnych rządów, w tym polski - jako kraj tranzytowy chcemy uzyskać w ten sposób dodatkowe dochody. Przeciw eurowinietom są natomiast np. kraje wyspiarskie. Kompromis polega na tym, że pieniądze z eurowiniet zebrane w danym kraju mają być wydawane tylko na remonty dróg. Pod naciskiem Austrii, ministrowie zgodzili się także, by w wybranych regionach (np. górskich) eurowinietki były o 15-25 proc. droższe. Z kolei Włosi wywalczyli zapis, że ciężarówki kursujące stale na jednej trasie będą mogły otrzymywać upusty w do 13 proc. ceny eurowiniety. Projekt dyrektywy trafi teraz do Parlamentu Europejskiego.

Komisja ds. transportu PE wykreśliła z projektu nowej dyrektywy kolejowej przepisy mówiące o tym, że towarowi przewoźnicy kolejowi będą musieli płacić odszkodowania za spóźnione dostawy. Zdaniem eurodeputowanych taki przepis zmniejszałby konkurencyjność kolei wobec transportu drogowego.