PO rozwiąże struktury w Ostrowcu

Zarząd powiatowy i zarządy kół Platformy Obywatelskiej w Ostrowcu zostaną w piątek najprawdopodobniej rozwiązane. Ma to być decyzja na pokaz, że ta partia różni się od innych.

Przewodniczący PO w powiecie ostrowieckim Wojciech Wiśniewski od ubiegłego tygodnia jest zawieszony w prawach członka partii. Jego los podzielili Sławomir Gierada i Krzysztof Czekaj. Wszyscy trzej działali w kole przedsiębiorców partii w Ostrowcu. Gierada jako syndyk tzw. starej huty sprzedał Wiśniewskiemu trzypiętrowy biurowiec z ponad 20-arową działką za jedyne 110 tys. zł, bo na tyle wycenił nieruchomość Czekaj jako rzeczoznawca.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu. Sąd Okręgowy w Kielcach zarządził lustrację postępowania upadłościowego. Gierada został już odwołany z funkcji syndyka.

Zarząd regionu PO, którego przewodniczący Konstanty Miodowicz na początku bronił trzech działaczy, kilka dni później postanowił w "trybie nadzwyczajnym dokonać przeglądu kadr partii" w powiecie ostrowieckim. Wyznaczony został do tego Krzysztof Grzegorek, wiceprzewodniczący PO w Świętokrzyskiem. Dziś ma przedstawić raport zarządowi regionu.

W środę Grzegorek rozmawiał w Ostrowcu z kilkunastoma działaczami partii. Według pragnących zachować anonimowość uczestników spotkania Grzegorek dał do zrozumienia, że los partyjnych struktur jest przesądzony - zarząd powiatu i zarządy kół zostaną rozwiązane. - Tłumaczył, że taka jest potrzeba z przyczyn politycznych, że musimy się liczyć z osądem społecznym, mediami i zarządem krajowym, który interesuje się sprawą - mówi jeden z informatorów "Gazety". - Grzegorek mówił, że właściwie nic się nie stało, tylko trzeba dać przykład, że ta partia jest inna - dodaje drugi.

Grzegorek zaprzecza, by mówił, że nic się nie stało. - Powiedziałem tylko taką rzecz, że to, co się dzieje, to cena, którą się płaci, prowadząc biznes i aktywną działalność polityczną. Gdyby ta sytuacja dotyczyła nie przedsiębiorcy, ale obywatela Wiśniewskiego, byłaby być może inaczej odbierana - przekonuje Grzegorek. Dodaje, że chciał także podtrzymać na duchu działaczy, aby nie wszyscy czuli się załamani, ponieważ problem dotyczy tylko kilku.

Na piątkowe posiedzenie zarządu regionu zaproszony został Grzegorz Górniak, który prawdopodobnie zostanie wyznaczony na pełnomocnika partii w powiecie ostrowieckim i będzie odbudowywał jej struktury. Jest on członkiem zarządu powiatu, któremu szefował Wiśniewski. Pracuje w firmie Wiśniewskiego i jest uważany za jego prawą rękę, człowieka do specjalnych poruczeń.