Firma Domeks mieści się przy ruchliwej drodze do poznańskiego lotniska Ławica. Kilka dni temu na frontowej ścianie zawiesiła ogromny baner promujący sprzedaż ratalną: samolot pasażerski uderza w budynek, unoszą się kłęby dymu, a na tym tle napis: "U nas wszyscy lądują". - To naigrywanie się z ofiar World Trade Center - alarmowali nas przejeżdżający tamtędy kierowcy.
Jarosław Paech, szef Domeksu nie widzi w haśle niczego zdrożnego - agencji reklamowej zlecił stworzenie promocji nawiązującej do sąsiedztwa lotniska i jako szef zaakceptował projekt z samolotem. Nie zgadza się z opinią, że to lekceważenie ofiar amerykańskiej tragedii.
- A jak pan wspomina 11 września 2001 r.? - pytamy
- To moja indywidualna sprawa.
Oburzony jest etyk, dr hab. Jan Wawrzyniak z wydziału nauk społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: - Nie ma co filozofować. To jest rzecz obrzydliwa i podła. To nawet nie jest kwestia etyki tylko moralności - uważa.
Stanowiska nie zajął we wtorek prezydent Poznania Ryszard Grobelny. - Nie zna tej reklamy - wyjaśniła jego rzeczniczka Anna Szpytko. Prezydent wysłał jednak straż miejską, by nakłonia prezesa Paecha do zdjęcia reklamy. - Nie możemy nic innego zrobić, bo to teren prywatny. Ale szukamy rozwiązania prawnego, by firmę do tego nakłonić - mówi rzeczniczka prezydenta.