Skąd pomysł? Zmarły 17 czerwca 2004 r. Kuroń chciał, by świętować rocznicę jego urodzin, nie śmierci. Poza tym znane było jego zaangażowanie w pojednanie polsko-ukraińskie. Urodził się przecież we Lwowie. - Jest symbolem walki o demokrację. Dlatego jego urodziny chcemy zawsze świętować poprzez wspominanie jakiegoś wydarzenia czy rewolucji demokratycznej - tłumaczy Wojciech Baluch z małopolskiej Unii Wolności, która organizuje imprezę.
Będzie więc można zobaczyć film z ostatniej wizyty Kuronia we Lwowie, a aktor Teatru Starego Leszek Świgoń przeczyta fragmenty książki Kuronia "Wiara i wina". Wystąpi też prof. Miroslaw Marynowycz, prorektor Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego we Lwowie.
Podczas balu w Klubie pod Jaszczurami grane będą przeboje pomarańczowej rewolucji. Biletem na imprezę będzie pomarańczowy strój lub wyrazisty akcent w tym kolorze.
Urodziny Kuronia obchodzą też inne miasta. Poznańskim radnym kilka minut zajęło wczoraj podjęcie decyzji o nadaniu imienia Kuronia gimnazjum nr 12. Patrona szkoła wybrała sobie sama. Kuroń pokonał nawet noblistę Czesława Miłosza. Jak to możliwe? - Chcieliśmy znaleźć patrona, który przystawałby do programu wychowawczego szkoły. Staramy się pokazać uczniom, że robienie czegoś za darmo, pomoc słabszemu człowiekowi, ma sens i daje satysfakcję - mówi dyr. Ewa Socha.
Imię Kuronia od piątku będzie też nosić łódzki Zespół Szkół Specjalnych nr 3. Wczoraj otwarto tam wystawę pamiątek: jest termos, słynna dżinsowa koszula, zielony hipopotam "na szczęście", Order Orła Białego. W sobotę wieczorem ul. Piotrkowską przejdzie marsz pamięci z pochodniami.
W Warszawie jutro o 18 w Kościele Dzieciątka Jezus przy ul. Czarnieckiego 15 odbędzie się msza święta za pamięć Jacka. A w piątek wieczorem jego wychowankowie m.in. z drużyn walterowskich spotkają się w Jego mieszkaniu na Żoliborzu.