To najważniejsze zapisy "Strategii restrukturyzacji i prywatyzacji PKP SA", którą na wtorkowym posiedzeniu przyjął rząd. Rząd określił w niej założenia dla spółek tej grupy w latach 2005-2007.
Jakie zmiany w reformie kolei zaproponował rząd? Przede wszystkim chce ułatwić dostęp do linii kolejowych wszystkim operatorom, czyli firmom zajmującym się przewozami towarów i osób. Dlatego Polskie Linie Kolejowe, spółka z Grupy PKP, która zajmuje się utrzymaniem linii, mają podlegać bezpośrednio resortowi infrastruktury. Dotychczas wchodziły w skład grupy PKP.
Wszystkie akcje PLK przejmie od PKP SA skarb państwa. Ma to ułatwić prowadzenie polityki transportowej: resort będzie mógł łatwiej niż dziś wpływać na wysokość opłat za użytkowanie torów. - Szacujemy, że od 1 stycznia przyszłego roku opłaty za użytkowanie infrastruktury kolejowej mają w związku z tymi zmianami spaść o średnio 15 proc. - mówił po posiedzeniu rządu Grzegorz Mędza, podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury.
Uniezależnienie PLK od PKP to jeden z kroków ku liberalizacji międzynarodowego rynku przewozów kolejowych w Unii. Dziś z usług PLK korzystają spółki z grupy PKP i szesnastu towarowych przewoźników prywatnych.
Jak zaznaczył Mędza, w strategii przewidziano również zmniejszenie długości szlaków kolejowych w Polsce - do 16,5 tys. km. Dziś spółka zarządza ponad 23 tys. km torów, z czego użytkowanych jest tylko 19 tys. Aby PLK było rentowne, długość szlaków kolejowych musi spaść właśnie do 16,5 tys. km.
- Zgodnie z unijnymi trendami w polityce transportowej, które zakładają zwiększenie roli przewozów kolejowych w transporcie w ogóle, musimy prowadzić aktywną politykę transportową, m.in. odnawiając infrastrukturę kolejową - mówił Grzegorz Mędza. Dlatego w strategii znalazł się zapis, zgodnie z którym część pieniędzy z akcyzy paliwowej i opłaty paliwowej może pójść nie tylko na inwestycje w drogi, ale również w infrastrukturę kolejową. Na razie nie wiadomo jaka część podatków, które płacą kierowcy, powędruje na tory.
Drugą ważną zmianą, jaką proponuje rząd jest transformacja PKP SA w Fundusz Mienia Kolejowego. PKP SA, czyli spółka-matka Grupy PKP będzie zajmować się tylko: procesami prywatyzacji poszczególnych spółek z grupy PKP, zarządzaniem i sprzedażą nieruchomości, długami kolejowymi i aktywami PKP.
To i tak sporo jak na jedną firmę: zbliża się m.in. prywatyzacja PKP Cargo - najbardziej rentownej z kolejowych przedsiębiorstw. Jak zapisano w "Strategii", rząd chciałby wprowadzić PKP Cargo na warszawską giełdę.
Poza tym kolej stara się pozbyć lub wydzierżawić część gruntów, których jest właścicielem. Dziś kolej ma ponad 90 tys. działek w całej Polsce, w sumie to ponad 109 tys. hektarów. Jest również właścicielem 43 tys. budynków.