W rzeszowskim sądzie okręgowym zakończył drugi proces w tej sprawie. małżeństwo F. domaga się od państwa odszkodowania za to, że Wojewódzka Stacja Krwiodawstwa w Rzeszowie nie powiadomiła ich, że mężczyzna jest zakażony wirusem HIV. W 1996 r. oddawali krew w szpitalu w Łańcucie i wtedy mąż powinien być powiadomiony, że jest nosicielem HiV. Ale Stacja Krwiodawstwa w Rzeszowie wysłała do Jerzego F. list pod zły adres. Nieświadomy zagrożenia mężczyzna zaraził żonę. O tym, że są nosicielami, małżeństwo F. dowiedziało się ponad pięć lat temu. Wyrok ma zapaść za dwa tygodnie.