Marek Balicki: On będzie zawierał te poprawki, które ja przedstawiałem na radzie ministrów i które były wynikiem rozmów w ostatnim tygodniu z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego.
Marek Balicki: Te które były przedstawiane na radzie ministrów i te które miały zostać zgłoszone w Senacie, do tego nie doszło.
Marek Balicki: Będą równo potraktowani wierzyciele publiczno-prawni i cywilno-prawni. Proces restrukturyzacji będzie polegał na tym, że wierzycielami trzeba zawrzeć ugodę. Ugoda będzie mogła być zawarta z wierzycielami, którzy mają wierzytelności cywilno prawne, wtedy kiedy będą reprezentować nie 50%, a dwie trzecie, tak jak jest w prawie upadłościowym, uważam że to jest słuszne. Po drugie, restrukturyzacją będą objęte zobowiązanie, które powstały do końca ubiegłego roku, a nie do 31 marca. Przedłużanie się czasu powoduje, że zobowiązania się rolują, spłacane są poprzednie, a powstają następne, wysokość długu jest taka sama, inni są wierzyciele. A chodzi o to żeby tą ustawą rzeczywiście zrestrukturyzować zobowiązania publicznych zakładów opieki. Po trzecie, odejście od konieczności złożenia przez samodzielny, publiczny zakład opieki zdrowotnej oświadczenia o rezygnacji z roszczeń wobec skarbu państwa wobec ustawy 203 wtedy, kiedy ten zakład chce się ubiegać o pożyczkę z budżetu państwa.
Marek Balicki: Tylko Trybunał Konstytucyjny określił wyraźnie, to wczoraj było opisywane, sąd w Lęborku stwierdził w sprawie szpitala o ile nie było zwiększenie kontraktu, to o tyle jest zasadne roszczenie szpitala w Lęborku.
Marek Balicki: To najistotniejsze zmiany.
Tadeusz Cymański: Trudno mi w tym szaleństwie się wypowiedzieć. Dokładnie to przeanalizujemy, tu jest kilka pomysłów idących w stronę naszych oczekiwań. Co nas bardziej niepokoi, to sytuacja, kiedy ta ustawa zapali zielone światło do upadłości. Te doraźne rozwiązania, dotyczące pieniędzy, a zwłaszcza dramatyczna sytuacja pracowników, jest poza dyskusją.
Marek Balicki: To nie są żadne rozwiązania doraźne. Ta ustawa ma charakter systemowy, z jednej strony ma pomóc wyjść szpitalom z zadłużenia, poprzez szereg rozwiązań, restrukturyzację zadłużenia, przygotowania programu naprawczego. I po zakończeniu procesu restrukturyzacyjnego, ustawa wprowadza rozwiązania, które mają zapobiec zadłużeniom w przyszłości.
Marek Balicki: Ta ustawa, w zasadniczych założeniach, jest taka jak w sprawozdaniu komisji.
Marek Balicki: Takie obawy biorą się właśnie z takich wypowiedzi jak pana posła Cymańskiego. A wypowiedź pana Cymańskiego bierze się albo z motywacji politycznej, albo z niedokładnego przeczytania ustawy. Dzisiaj mamy taką sytuację, jak jest brak ustawy to może dochodzić i dochodzi do dzikiej prywatyzacji, czy do chaotycznych procesów, czy tak jak w ubiegłym roku, że koszty obsługi długów kosztowały nas miliard złotych, to jest sytuacja, którą trzeba przełamać. Dziś jest wiele szpitali, które bilansują swoje koszty przychodami od NFZ. Tylko mają garb zadłużenia z lat poprzednich. Szpital starachowicki miesięcznie na obsługę starych zobowiązań wydaje tyle ile kosztowałoby zatrudnienie 300 pielęgniarek.
Tadeusz Cymański: Sytuacja w polskich szpitalach jest bardzo różna, natomiast ogromna ilość szpitali jest w takiej sytuacji finansowej, że ta ustawa, o czym sam projekt mówi, wprowadza możliwość cywilizowanej upadłości. My jesteśmy w posiadaniu opracowań wielu szpitali, gdzie ta ustawa nie daje żadnej szansy.
Tadeusz Cymański: Zbilansowanie to jest warunek wyjściowy. Jeśli nie ma zbilansowania wydatków i dochodów szpitalnych, to trudno mówić o jakimkolwiek programie.
Jacek Żakowski: Dlaczego ma upaść jak się bilansuje a długi mu się skasuje?
Tadeusz Cymański: Dzisiaj wymagalnych zobowiązań mamy 6 miliardów złotych. Z tego publiczno-prawnych 2 miliardy, czyli tych, na które my, jako państwo mamy wpływ. Cywilno-prawnych jest 3 miliardy.
Marek Balicki: Jeśli tej ustawy nie będzie, to z tych pieniędzy których w tym roku NFZ ma więcej, połowę wydamy na obsługę zadłużenia na finansowanie świadczeń. W tym bilansie trzeba wziąć pod uwagę koszty, które są dzisiaj ponoszone w związku z tym że mamy długi.
Marek Balicki: Dokładnie.
Tadeusz Cymański: Nikt nie twierdzi, że ta ustawa poprawia sytuację w znacznym zakresie. Obrazowo mówiąc, stan jest ciężki, to nie jest penicylina, tylko polopiryna i okłady, to nie jest rozwiązanie.
Tadeusz Cymański: To pana zdaniem upadłości będą zjawiskiem marginalnym czy masowym?
Marek Balicki: Jestem bardzo zaniepokojony takimi wypowiedziami opozycji, one budzą lęk wśród pracowników. Absurdem jest to, że w Polsce będą zamykane szpitale. Natomiast w tych miejscowościach, jest kilka procent takich przypadków, kiedy został uruchomiony nowy szpital, nie jest w pełni wykorzystany, i obok jest stary szpital, który powinien być wyłączony wtedy kiedy nowy szpital został otwarty i wówczas marnujemy pieniądze, ale to jest zupełnie inna sytuacja niż ta o której mówi poseł Cymański.
Marek Balicki: Ta ustawa wprowadza bardziej rygorystyczne zasady gospodarki finansowej, i to jest wniosek z ostatnich lat. W tych szpitalach, w których właściciel, powiat czy województwo zdecydował się na konsekwentne działania, tak jak w Zakopanem, które jest tutaj przykładem, a komornik nie jest już problemem. Natomiast w większości przypadków w kraju jest potrzebne wprowadzenie podstawowych regulacji i podstawową regulacją jest wprowadzenie jawności gospodarki finansowej i drugie, że szpital musi domykać się, to znaczy przychody musza wystarczać na pokrycie kosztów, co nie znaczy, że działalność musi zostać przerwana, jeśli ta forma gospodarki finansowej, która jest obecnie będzie musiała być naprawiana w przeszłości.
Tadeusz Cymański: Pana pytanie było konkretne, a jaka była odpowiedź?
Marek Balicki: Ale oczywiście że od 1 stycznia 2008, tylko wprowadzenie możliwości upadłości szpitala to nie jest przerwanie działalności, to jest zmiana formy.
Tadeusz Cymański: Oczywiście, ale wszyscy wiemy jak działa syndyk masy upadłościowej. Ja nie straszę opinii i proszę mi tego nie przypisywać.
Marek Balicki: Obowiązkiem każdego parlamentarzysty jest działanie na rzecz tego żeby pieniądze publiczne, to jest w interesie pracowników szpitali i pacjentów, powinny być wydawane racjonalnie i z zasadami gospodarki finansowej instytucji publicznej. Nie może być tak że nie ma żadnych reguł.
Tadeusz Cymański: Czy pana zdaniem stopień i skala finansowania służby zdrowia jest wystarczająca?Marek Balicki: W tym roku NFZ przeznaczy na świadczenia zdrowotne 2 miliardy złotych więcej. Jest to między 6-7% więcej niż w roku ubiegłym, czyli dużo więcej niż wskaźnik inflacji. Jeśli nie będzie procesu naprawczego to ponad połowa tych środków pójdzie na koszty obsługi zadłużenia. Jeśli będzie proces naprawczy będzie to największe zwiększenie nakładów w ostatnich latach. Jeśli chce pan więcej, to trzeba by zapytać obywateli czy zgadzają się podnieść podatki.
Tadeusz Cymański: Pytałem czy ten poziom finansowania jest wystarczający.
Marek Balicki: Potrzeby w ochronie zdrowia w żadnym kraju nie są spełnione.