- Po prostu nie wytrzymałem, słuchając tych bzdur - mówi "Gazecie" Wałęsa. - Siadłem do komputera i napisałem do nich list. Jako praktykujący katolik musiałem zabrać głos w tej dyskusji.
Nie mogłem ścierpieć, że wysłuchuje się tam takich oszołomów i kłamców.
- Siedzę w domu i rozsyłam list, gdzie tylko mogę. Otrzymali go już wszyscy znajomi, których adresy mailowe miałem - mówi Wałęsa. - Ten list nie jest moim ostatnim słowem.
Lech Wałęsa chce dostarczyć list również Polonii amerykańskiej. Jak sądzi, list może sprawić, że stacja o. Rydzyka przestanie otrzymywać stamtąd pieniądze.
W biurze Radia Maryja nikt nie chciał komentować listu Wałęsy.