Decyzja ks. Prymasa jest cenna i spowoduje, że - raczej prędzej niż później - podobnie postąpią zwierzchnicy innych archidiecezji. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby w tym samym kraju po jednej stronie Wisły można było przyjmować komunię do rąk, a po drugiej nie.
Z drugiej strony w demokratycznym państwie ludzie mają prawo wyrażać swoje obawy i sprzeciw wobec różnych decyzji. Doskonale rozumiem osoby, którym forma przyjmowania komunii św. na rękę nie odpowiada, ale one po prostu nie muszą z tego korzystać. To nie jest żaden nakaz. Każdy będzie miał prawo wybrać, czy chce przyjąć komunię św. do ręki, czy do ust.