Giertych: boję się, że opłatki trafią w ręce satanistów

Michał Stangret: Dlaczego jest pan przeciwny decyzji ks. Prymasa?

Maciej Giertych, Liga Polskich Rodzin: Tego, co zrobił ks. Prymas, już niestety nie da się cofnąć. W jego archidiecezji ten przepis będzie obowiązywać. Mogę tylko ubolewać, że Prymas uległ zachodniej modzie. Teraz trzeba nie dopuścić, żeby to zostało wprowadzone w innych archidiecezjach. Wzywam ludzi, by wysyłali do przewodniczącego episkopatu bp. Michalika listy protestacyjne. Trzeba mieć nadzieję, że biskupi zaznaczą w tym liście, żeby tego nie wprowadzać.

Co takiego nie podoba się Panu w przyjmowaniu komunii św. do ręki?

- To obniża respekt do Pana Jezusa i zmniejsza dystans między Bogiem i człowiekiem. Są sygnały z Włoch, gdzie można przyjmować komunię św. do ręki, że ludzie, zamiast przyjąć komunię, wkładają opłatek do kieszeni i wynoszą święte opłatki z kościoła, żeby je sprzedać.

Komu sprzedać?

- Satanistom, którzy potem pastwią się nad Panem Jezusem. Kupują to ludzie, którzy wierzą, że mają do czynienia z prawdziwym Panem Jezusem, ale z jakiegoś powodu nie chcą samemu przekroczyć progu kościoła.