Oleksy: Dam sobie radę

- Gdybym został oczyszczony z zarzutów, nie wykluczam startu w wyborach prezydenckich - powiedział Józef Oleksy w "Poranku w radiu TOK FM".

Dorota Gawryluk: Najpierw o zdjęcie chciałam zapytać, co pan robi Katarzynie Piekarskiej? Czy pan ją dusi czy całuje?

Józef Oleksy: Jak można dusić Katarzynę Piekarską? Ta mina wskazuje na rozanielenie.

Dorota Gawryluk: Czy takie zdjęcie byłoby możliwe z prezydentem?

Józef Oleksy: Bywają różne, mam różne.

Dorota Gawryluk: Pan Rolicki ostatnio pisał, ze pańskie stosunki z prezydentem są bardziej niż szorstkie.

Józef Oleksy: Nie wiem skąd Janusz Rolicki to wie, może od samego prezydenta, ja im nie mówiłem.

Dorota Gawryluk: Czyli stosunki są dobre?

Józef Oleksy: Stosunki są takie jak należy, znamy się wiele lat, wiemy o sobie dużo.

Dorota Gawryluk: To jest pochlebny artykuł dla pana, bo podobno jest pan inteligentny, tak inteligentny jak prezydent Kwaśniewski i stąd te szorstkie stosunki.

Józef Oleksy: Nie wiem, nie poddawałem się badaniom na IQ. Prezydent jest bardzo inteligentny, a wzajemne stosunki wynikają z biegu czasów w których się żyje. Ja jestem bardzo naturalnym politykiem, mało stosuję podchodów, gier, symulacji, zachodów, a są politycy którzy mają do perfekcji opanowaną metodę poruszania szachowego. Prezydent jest bliski tej finezji szachowej w grach różnych.

Dorota Gawryluk: Co szykuje prezydent lewicy? Mówi się, ze nową lewicę, ale już bez pana i bez pana kolegów.

Józef Oleksy: To są dywagacje, które przeceniają możliwości Aleksandra Kwaśniewskiego. Prezydent ma duży wpływ na różne osoby, umie z tego czynić pożytek i chce odegrać rolę, ale pole jest wąskie, dlatego ze jeśli chodzi o budowanie nowej partii lewicy, to nic mi o tym nie wiadomo, kuluarowe plotki mówią o chęciach łączenia z UW, która zanegowała to. Ja jestem zwolennikiem jasnego bloku wyborczego o szerokiej lewicy, z udziałem związków zawodowych, może nawet części Ordynackiej, ale tu nie chcę uprzedzać. Marek Borowski ogłasza ze nie jest zainteresowany, to jego sprawa, partie są samodzielne. Moja odpowiedzialność jako przewodniczącego jest budować szanse na przywrócenie części utraconego poparcia i osiągniecie w miarę dobrego wyniku w wyborach, dla SLD.

Dorota Gawryluk: Ta część Ordynackiej to z Włodzimierzem Czarzastym część czy nie?

Józef Oleksy: Nie umiem pani tego powiedzieć, na razie jest tam zawirowanie. Dość ostro oceniłem Włodzimierza Czarzastego za ten manewr z wejściem na funkcję, zawieszeniem, wejściem do KRRiT, wyjściem.

Dorota Gawryluk: To prezydent to umożliwił.

Józef Oleksy: Wszystkie okoliczności były znane wczesniej. Chce przy okazji sprostować, ja nie znałem okoliczności oceniając Czarzastego krytycznie, nie znałem okoliczności które powodują, ze ktokolwiek by wszedł teraz do KRRiT byłby tylko 4 miesiące.

Dorota Gawryluk: Nieprawda, Kwiatkowski też wchodził na krótko, a został na długo.

Józef Oleksy: Wytłumaczono mi że jest przepis, ze członek rady krajowej nie może kandydować po raz rugi.

Dorota Gawryluk: Juliusz Braun mówił ze to skandal, ponieważ Czarzasty będzie miał wpływ na media przez 4 miesiące a z drugiej strony czeka na niego posada w Ordynackiej i tam rozdaje karty.

Józef Oleksy: Jest to małe zawirowanie.

Dorota Gawryluk: A pan to ocenia jako skandal czy rzecz normalną?

Józef Oleksy: Jest brak dopracowania informacji publicznej na temat przechodzenia i wracania Włodzimierza Czarzastego i okoliczności prawnych, tu już mamy inne zdanie i informacje na ten sam temat.

Dorota Gawryluk: Opozycja mówi ze lewica nie ma honoru, ciągle obiecuje skrócenie kadencji i ciągle słowa nie dotrzymuje.

Józef Oleksy: Powiem pani ze już nie tylko w SLD, ale szerzej występuje znudzenie tymi niewybrednymi atakami na SLD. Prawica powinna się zastanowić czy mądrze czyni dla swojego interesu, że ma dla lewicy zarezerwowane tylko wulgarne słowa. Co to znaczy brak honoru? Pan Kaczyński szasta słowami bez umiaru i tylko do innych ma najgorsze określenia a sam siebie nie analizuje. Nie jest to żadna sprawa honoru.

Dorota Gawryluk: Państwo obiecywaliście tyle razy.

Józef Oleksy: Nie obiecywaliśmy, było jedno oświadczenie prezydenta i Leszka Millera, nieskonsultowane z nikim w partii, to była deklaracja woli.

Dorota Gawryluk: Tu siedziała Katarzyna Piekarska i mówiła mi tak, wybory będą w czerwcu, ja mówię, pani poseł czy pani sobie zdaje sprawę z tego co pani mówi, a ona mówi, tak bo zarząd stwierdził że będą w czerwcu.

Józef Oleksy: Nie zarząd niczego nie stwierdzał. Wówczas, kiedy Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller składali te publiczną zapowiedź, czyli ponad rok temu, to były tam trzy warunki, o czym pan Kaczyński nie raczy pamiętać. Pierwszy, jeżeli opozycja poprze budżet, bo był to budżet wywarzony i chodziło o to żeby go wspólnie przyjąć, drugi warunek, ze powstanie blok na rzecz europejskości i akcesji.

Dorota Gawryluk: Jest akceptacja akcesji.

Józef Oleksy: Nie, blok z opozycją nie powstał dla tej ponadczasowej sprawy. I o trzecim zapomniałem. Były warunki, o których nikt nie opamięta i nie zostały spełnione, a mimo to powtarzamy argumentacje korzystną dla wyborów w czerwcu i rozmawiamy.

Dorota Gawryluk: Po co bez przerwy o tym mówicie?

Józef Oleksy: To naprawde nie my, tylko media i politycy opozycji, którzy chcą jak najszybciej chcą się dorwać do władzy.

Dorota Gawryluk: Włodzimierz Cimoszewicz mówił dzisiaj że czeka na wniosek SLD o samo rozwiązanie Sejmu.

Józef Oleksy: Ja nie wiem czy SLD taki wniosek złoży, z tego co widzę to raczej nie. Ale nie przesądzam tego, trwa dyskusja, niech się opozycja nie niecierpliwi, my z honorem podchodzimy do tej sprawy. Rozmawiamy o Polsce i możliwościach. Powiem tak, im więcej radykalizmu ze strony opozycji tym więcej ścisłego legalizmu ze strony SLD, nie ma interesu Polski innego podejścia.

Dorota Gawryluk: O tym zdecydują wyborcy. Wracając do nowej lewicy, wice premier Hausner powiedział do młodych żeby stworzyli własną partię na lewicy, bo starzy lewicowcy już do niczego się nie nadają.

Józef Oleksy: To była prywatna wypowiedź pana Hausnera i najkrócej mogą ją określić, ze była to publiczna samokrytyka.

Dorota Gawryluk: Dlaczego SLD nie chce Leppera w komisji do spraw PZU?

Józef Oleksy: To jest decyzja klubu, argument jest jeden, jest to poseł z prawomocnym wyrokiem.

Dorota Gawryluk: W momencie kiedy startował na wice marszałka Sejmu też miał prawomocny wyrok.

Józef Oleksy: Widać niekonsekwencję.

Dorota Gawryluk: Jak donosi Wprost, głosujecie najczęściej razem, wy i Samoobrona, to jest wasz sojusznik.

Józef Oleksy: To zaprzeszłości. Wspólnego głosowania nie było już dawno.

Dorota Gawryluk: Koniec sojuszu?

Józef Oleksy: Nie było żadnego sojuszu, to były spekulacje medialne.

Dorota Gawryluk: Jak zagłosuje SLD w sprawie Eureco? Za ugoda czy przeciw?

Józef Oleksy: To chyba będzie głosowanie w sprawie komisji ds. PZU. Nie bardzo kojarzę.

Dorota Gawryluk: Rzeczpospolita pisze: "Dziś posłowie sejmowej komisji skarbu zamierzają dyskutować nad zgłoszoną przez LPR zobowiązująca rząd od nie zawierania ugody z Eureko."

Józef Oleksy: Ja jestem przeciwny tego typu uchwałom. To nie Sejm jest władzą wykonawczą, a władza wykonawcza odpowiada za to jakie podejmuje zobowiązania finansowe, Sejm nie może podejmować uchwał zobowiązujących rząd. Te uchwały są nieuprawnione, to może być opinia izby.

Dorota Gawryluk: Czy wie pan ze posłowie opozycji skarżą się na Włodzimierza Cimoszewicza, ze jest arogancki?

Józef Oleksy: Nic mi o tym nie wiadomo.

Dorota Gawryluk: Zerwali kongres seniorów.

Józef Oleksy: Posłowie opozycji zachowują się bardzo różnie i czasami im się wydaje, że już są władzą, są nieczuli na argumenty, wiem jak małe jest poszanowanie dla zasad. Ta pewność siebie czasem pozwala się posunąć za daleko.

Dorota Gawryluk: czyli ma pan więcej zrozumienia dla Włodzimierza Cimoszewicza niż dla opozycji?

Józef Oleksy: To zrozumiałe.

Dorota Gawryluk: Będzie pan kandydował w wyborach prezydenckich?

Józef Oleksy: Pani wie ze to zależy od szybkości oczyszczenia się z zarzutu lustracyjnego. Dopóki to nie nastąpi nie będę podejmował decyzji.

Dorota Gawryluk: Panu to nie przeszkadzało, kiedy pan kandydował na stanowisko marszałka Sejmu.

Józef Oleksy: To jest trochę inna sytuacja.

Dorota Gawryluk: To znaczy?

Józef Oleksy: Złożyłem funkcję publiczną marszałka po to żeby osoba publiczna nie była pod żadnym podejrzeniem, bo taką mam zasadę.

Dorota Gawryluk: A ja mówię o samym kandydowaniu.

Józef Oleksy: A samo kandydowanie tez oznacza czystość lustracyjną. Ja mogę ubolewać nad stanem rzeczy i niesprawiedliwością orzeczeń, ale uważam, że to należy brać pod uwagę. Nie wykluczam tego gdybym był oczyszczony.

Dorota Gawryluk: Czyli gdyby pan był oczyszczony nie wyklucza pan startu w wyborach, tak?

Józef Oleksy: Tak, oczywiście.

Dorota Gawryluk: Jest pan drugą osobą, na ile procent, Zbigniew Religa mówi ze na 90%.

Józef Oleksy: To nie jest sprawa do ujmowania w procentach. Boję się wręcz o tym mówić bo ta sprawa może mi zaszkodzić, zostawmy ten temat.

Dorota Gawryluk: Jest pan przekonany, że jednak tak?

Józef Oleksy: Gdybym był osobą, której nie można by było przypisać zarzutów to pewnie bym się decydował.

Dorota Gawryluk: Włodzimierz Cimoszewicz też będzie się pewnie decydował.

Józef Oleksy: Tego nie wiem.

Dorota Gawryluk: Ilu kandydatów będzie po tej lewej stronie?

Józef Oleksy: Damy sobie z tym radę.

Dorota Gawryluk: Jest pan pewien?

Józef Oleksy: Tak, z każdej sytuacji jest wyjście.

Dorota Gawryluk: A gdyby Włodzimierz Cimoszewicz wystartował, to co pan zrobi?

Józef Oleksy: Nie wdajemy się w te dyskusje, ponieważ postanowiliśmy, że o tym kto będzie kandydatem SLD zdecyduje cała partia.

Dorota Gawryluk: A nie prezydent Aleksander Kwaśniewski?

Józef Oleksy: Nie, nie prezydent. To nie jest decyzja prezydenta o tym kogo ma SLD popierać. I myślę, że prezydent to respektuje i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Tak samo jak Marek Borowski oświadczył słusznie, że o tym, kogo będzie popierać SDPL zdecyduje SDPL. Tak postanowiliśmy i zarządziłem ze na początek kwietnia odbędzie się plebiscyt w partii, jeśli Włodzimierz Cimoszewicz chciałby kandydować, musi do tego plebiscytu stanąć.

Dorota Gawryluk: Jedna z gazet informuje, że Cimoszewicz ma bardzo duże szanse w tych wyborach.

Józef Oleksy: Najpierw mówimy o plebiscycie wewnątrz SLD na temat kandydata, którego popierałby Sojusz.

Dorota Gawryluk: Pana notowania nie są za wysokie w sondażach, może dlatego że pan nic nie mówił?

Józef Oleksy: Nie ma, co dyskutować o sondażach, one się z dnia na dzień zmieniają.

Dorota Gawryluk: Czyli mam panu nie gratulować 11% poparcia dla SLD?

Józef Oleksy: Dlaczego nie, to bardzo ważna sprawa, że za mojego przywództwa w SLD jest taka poprawa i chciałbym żeby była jak najtrwalsza. Mnie cieszy to że wśród zwykłych ludzi mam znacznie lepszą atmosferę i odczucia poparcia niż wśród polityków.