Jeszcze w połowie 2003 roku w Wąchocku było ponad 20 członków SLD. Po wybuchu afery w sąsiednich Starachowicach i weryfikacji została tylko jedna działaczka - Anna Fidos. - Ja wierzę w partię - mówiła "Gazecie" przed rokiem.
Natomiast ówczesny rzecznik rady powiatowej Paweł Lewkowicz zapowiadał, że partia będzie prowadzić pracę organiczną, organizować spotkania, aby reaktywować struktury w Wąchocku.
Nic z tego nie wyszło. Nie tylko nie powstała struktura w słynnym mieście, lecz także ostatni członek - pani Fidos - przeszła z SLD do SdPl. Dlaczego wolała partię Marka Borowskiego, nie chce powiedzieć.
Niewykluczone że zadecydował fakt, iż pracowała w biurze poseł Małgorzaty Winiarczyk-Kossakowskiej, jednej z założycielek SdPl. - W pewnym stopniu, ale były też inne powody - mówi tajemniczo Fidos. Dziś startuje ona w wyborach na przewodniczącego SdPl w powiecie starachowickim.
Nowy przewodniczący SLD w Świętokrzyskiem Henryk Milcarz od "Gazety" dowiedział się o pozbawionym członków partii mieście. - Ja się tym zainteresuję, bo to przecież miasto znane nie tylko w Polsce. Być może zaniedbano trochę ten teren - zastanawia się.
Milcarz ma nadzieję, że Wąchock pójdzie w ślady pobliskiego Bodzentyna.
Tam przed rokiem też przestał istnieć SLD, ale teraz aż sześć osób złożyło już deklaracje członkowskie.