Od stycznia droższy gaz

Od stycznia drożeje gaz: o 2 proc. dla osób korzystających z gazu tylko do gotowania, za to dla przemysłu o około 4,5 proc.

Gaz drożeje, bo gwałtownie rośnie cena gazu z importu. Na szczęście płacimy za niego w tanich obecnie dolarach. Ceny gazu nie zmieniały się od października 2003 r.

Tomasz Kowalak, dyrektor departamentu taryf w Urzędzie Regulacji Energetyki (URE), poinformował nas, że od stycznia:

osoby korzystające z gazu ziemnego tylko w kuchenkach (taryfa W-1) zapłacą średnio o 2 proc. więcej; osoby korzystające z gazu do gotowania i podgrzewania wody (W-2) - o prawie 3 proc. więcej; osoby korzystające z gazu także do ogrzewania (W-3) - zapłacą nieco ponad 3 proc. Dla największych, przemysłowych odbiorców opłaty wzrosną o 4,5 proc.

Są to średnie podwyżki opłat za gaz sprzedawany przez spółki dystrybucyjne Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, nieuwzględniające skutków podatkowych wzrostu opłat. Konkretnych danych o podwyżkach w poszczególnych spółkach dystrybucyjnych URE nie chciało w piątek ujawnić, tłumacząc, że nie może tego zrobić, dopóki nowe taryfy nie pojawią się w Biuletynie Branżowym URE (ma się ukazać w przyszłym tygodniu, ale będzie nosił datę 17 grudnia - inaczej nowych opłat nie można by wprowadzić od 1 stycznia).

Dla tych największych klientów, obsługiwanych bezpośrednio, PGNiG podniesie opłaty o prawie 6,5 proc. - Ta podwyżka jest i tak nieduża w porównaniu z podwyżkami w Europie - tłumaczyła rzecznik PGNiG Małgorzata Przybylska. Na Węgrzech rząd wprowadził od stycznia podwyżki od 4,5 proc. (gaz do kuchenek) do11 proc. (gaz dla przedsiębiorstw). O kilkanaście, a nawet o kilkadziesiąt procent gaz podrożał ostatnio w Niemczech i Wlk. Brytanii. To skutek wzrostu cen gazu na świecie po gwałtownym wzroście cen ropy naftowej.

Nowe taryfy będą obowiązywać tylko do końca marca. Sejm pracuje teraz nad nowelizacją Prawa energetycznego, które zmieni zasady ustalania taryf gazowych.