Niemcy trzy razy z rzędu łamały ustalenia Paktu Stabilizacji i Wzrostu - ich deficyt był wyższy, niż zapisane w Pakcie 3 proc. PKB. Tylko bezpośrednie, polityczne zaangażowanie Francji i kilku innych państw sojuszników uchroniło rząd w Berlinie przed sankcjami, które chciała nałożyć Komisja Europejska.
Niemieccy politycy zawsze zapewniali jednak, że chociaż Pakt był łamany, to tylko na skutek "wyjątkowych okoliczności" i w przyszłości Niemcy będą go przestrzegać. Na dowód tego główne partie (rządząca SPD oraz opozycyjna CDU/CSU) zawarły polityczne porozumienie w sprawie wprowadzenia Paktu do niemieckiej konstytucji. Jak poinformował unijny portal "EUobserver", partie ostatecznie porozumiały się w niedzielę. Teraz ich wspólny projekt musi zostać zaakceptowany przez parlament. W ustawie zasadniczej ma się znaleźć m.in. zapis o tym, że ewentualną grzywną będą musiały podzielić się budżet centralny (65 proc.) i budżety 16 landów (35 proc.).