Prezes IPN Leon Kieres tłumaczył w środę, że Polska rozpocznie własne śledztwo z trzech powodów.
Ustalenia rosyjskich prokuratorów, którzy umorzyli 21 września rosyjskie śledztwo, są niesatysfakcjonujące. Nie zostały opublikowane np. imienne spisy wykonawców zbrodni.
IPN kwalifikuje zbrodnię w Katyniu jako zbrodnię przeciwko ludzkości, a nie - jak Rosjanie - przestępstwo pospolite, które ulega przedawnieniu.
30 listopada upłynął termin, w jakim prokuratura musi wszcząć śledztwo albo odmówić jego wszczęcia.
Wniosek o wszczęcie śledztwa złożyli dokładnie trzy miesiące temu przedstawiciele Komitetu Katyńskiego i rodzin pomordowanych.
Pracownicy IPN mówili wczoraj o niekonsekwencji rosyjskich prokuratorów. W 2001 r. informowali IPN, że wszystkie dokumenty śledztwa katyńskiego zostały przekazane Polsce. Tymczasem we wrześniu powiedzieli, że powstały 63 tomy nowych akt. Mają je przejrzeć polski prokurator i historyk, ale od pewnego czasu Rosjanie nie reagują na pisma z prośbą o ustalenie daty wizyty.
Szef pionu śledczego IPN Witold Kulesza poinformował, że mimo wielokrotnych monitów Polska nie otrzymała nawet uzasadnienia decyzji o umorzeniu śledztwa, co jest sprzeczne z międzynarodowymi konwencjami.
Polska prokuratura oskarża funkcjonariuszy państwa rosyjskiego o mord na 21 tys. 768 jeńcach w celu "wyeliminowania części polskiej grupy narodowościowej", co spełnia kryteria zbrodni przeciwko ludzkości. Zdaniem IPN władze radzieckie złamały radziecki i polski kodeks karny oraz konwencję genewską o traktowaniu jeńców wojennych.
Polski IPN sprzeciwia się interpretacji, jaką do tej pory stosowała rosyjska prokuratura wobec zbrodni. ZSRR uważa bowiem, że pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 r., w wyniku którego Niemcy i ZSRR napadły na Polskę, był "działaniem obronnym ze względu na zagrożenie ze strony Niemiec". Stąd atak 17 września 1939 r. nie był agresją, Związek Radziecki nie prowadził z Polską wojny i polscy żołnierze nie byli jeńcami wojennymi. Według rosyjskiej wykładni prawa zabójstwa polskich żołnierzy i oficerów to przestępstwa pospolite, które ulegają przedawnieniu, a nie zbrodnie przeciwko ludzkości, które przedawnieniu nie ulegają.
IPN w trakcie śledztwa zamierza przesłuchać kilkanaście tysięcy osób. Prokurator Antoni Kura zachęcał wczoraj, by potencjalni świadkowie zgłaszali się do okręgowych siedzib IPN. Zdaniem prof. Andrzeja Rzeplińskiego polskim rozszerzeniem śledztwa powinno być zbadanie, kto represjonował tych, którzy domagali się ujawnienia prawdy o Katyniu.