Oleksy: Lubię Juszczenkę

- Ukraina dążąca do euroatlantyckiej obecności jest naszym celem i jest związana z naszymi planami i interesami - powiedział marszałek Sejmu, Józef Oleksy w "Poranku w radiu TOK FM".

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Zacznijmy od sejmowej uchwały w sprawie Ukrainy. To ma być i uchwała i apel?

Józef Oleksy: To będzie uchwała w której będzie zawarty apel.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Apel o?

Józef Oleksy: O uczciwość wyborów, dialog i prawdę i zwycięstwo tego co naród ukraiński widzi jako swoją dobrą przyszłość.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Będzie aklamacja?

Józef Oleksy: Chciałbym.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Są głosy sprzeciwu?

Józef Oleksy: Pojedyncze, ale nie przewiduję debaty, więc myślę że będzie tak że przedstawia się tekst i jest aklamacja, tym bardziej że zastosowałem procedurę konsultacji wcześniejszych w klubach, nastąpiły zmiany w stosunku do pierwotnego projektu. Komisja spraw zagranicznych także otrzymała zadanie dokonania oceny i przedstawiła swoje zdanie, ten tekst jest, więc wspólny.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Pana zdaniem Polska powinna uznać wybór Juszczenki?

Józef Oleksy: Myślę że tu muszą decydować władze państwowe.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Nasze władze państwowe?

Józef Oleksy: Tak, dlatego że to państwo dokonuje tego uznania. Nie mam pewności w tej sprawie, nie wiem czy wszystko wiemy, jeśli chodzi o prawo. Toczą się rozmowy, nie wiemy czy skończą się powodzeniem, czy to będzie unieważnienie wyborów. Wtedy wypadlibyśmy dziwnie, to jest sprawa miedzy państwowa, dyplomatyczna, i stricte prawna.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: A pan kibicuje pomarańczowym Ukraińcom?

Józef Oleksy: Nie znam Janukowycza, a znam dobrze Juszczenkę i go lubię. Ale oddzielmy sympatie i poparcia, które Juszczenko ma wyraźnie wyartykułowane, od tego co państwo polskie robi i kiedy robi, tu jestem bardziej powściągliwy.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: A uważa pan, że Polska powinna być bardziej powściągliwa w popieraniu dążeń Ukrainy do demokracji?

Józef Oleksy: Na pewno nie, Ukraina dążąca do euroatlantyckiej obecności jest naszym celem i jest związana z naszymi celami i interesami. My chcemy właśnie takiej Ukrainy w Europie. Ale zbyt łatwo w Polsce dokonujemy podziału i uogólnienia na czarne i białe.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale fałszowanie wyborów jest czarne.

Józef Oleksy: Nie mówię o fałszerstwach, odpowiadam na pytanie jakiej chcemy Ukrainy. Janukowycz nie jest reprezentantem Ukrainy pro europejskiej, choć nie słyszałem jego wypowiedzi anty europejskich. Prezydent Kuczma, przy wszystkich zarzutach, konsekwentnie deklarował, do niedawna, kurs pro zachodni. To nie jest takie czarno białe, że jeden to jest good boy a drugi to bad boy. I uważam, że sytuacje w tak dużym kraju mogą być złożone i z tego względu popierając całkowicie ruch demokratyczny i sanację działania państwa i rzetelność gospodarczą i czystość biznesu i prawa człowieka, to wszystko popieramy, bo to jest standard, który Polska wybrała. A oddzielam od tego przesądzanie jak to się skończy, to zdecydują Ukraińcy.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Pan się wybiera na Ukrainę?

Józef Oleksy: Ja się wybieram, ale zaczyna być gęsto. Lech Wałęsa, prezydent Kwaśniewski, nie chciałbym wrażenia, że oto cała Polska przenosi się do Kijowa. Choć intencja jest bardzo szlachetna. Cel jest jasny, być tam, słyszeć swoich rozmówców, w moim przypadku w Parlamencie, być wśród tych którzy przeżywają swoje sprawy, rozmawiać z władzami, póki nimi są to są reprezentantem kraju. Pewnie w przypadku Lecha Wałęsy, to będzie tylko wśród jednego obozu, prezydentowi Kwaśniewskiemu można oddać zasługi za konsekwencje w popieraniu Ukrainy i procesów na Ukrainie. Kwaśniewski jest najbardziej kompetentnym politykiem w Europie, który ma tytuł moralny i polityczny do bycia tam.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Choć są tacy, którzy uważają że zbyt mocno wspierał Kuczmę.

Józef Oleksy: Nie podzielam tych opinii, z kim miał prowadzić rozmowy?

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Była manifestowana wielka zażyłość i przyjaźń, to widać.

Józef Oleksy: I ona była potrzebna aby promować nasze tezy. Uważam, że to są uszczypliwości. Rola Kwaśniewskiego była wielka, także wtedy, gdy USA się odwróciło od Ukrainy i Europa odwróciła się od Ukrainy. Jest też wniosek, zęby delegacja władz Sejmu pojechała.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: To jest wniosek Parlamentu?

Józef Oleksy: Wniosek PiSu. Złożony później niż ja planowałem swój wyjazd, zobaczymy jak to wymyślimy.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Przejdźmy do polskich spraw. Zapowiada się gorący dzień w Sejmie, wszystko to związane z sejmowa komisją śledczą i z wydarzeniami z tamtego tygodnia, ABW grasuje w Sejmie i to grasuje za pana zgodą. Przeciwko temu protestuje między innymi Roman Giertych.

Józef Oleksy: Giertych protestuje nieustannie i przeciw wszystkiemu, co jest inne niż on uważa. Oskarżenia pod adresem marszałka, po tylu wyjaśnieniach, to jest uporczywa, ograniczona, metoda działania politycznego. To jest typ polityka, który jedynie mówi a słuch mu zanika. Nie ma sensacyjnej strony tej kontroli. jedyne co jest nie do zaakceptowania, to jest podjęcie działań w sobotę w trakcie prac komisji. Tu zabrakło wrażliwości, wyczucia i odpowiedzialności. Kontrolę w Sejmie odbywają się często bez wiedzy posłów.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Naprawdę?

Józef Oleksy: Mówię o NIKu.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: A ja mówię o ABW.

Józef Oleksy: A ja nie. ABW nie wiem jak często bywa ale rzadko bywa w Sejmie.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Jak to pan nie wie? Pan powiedzieć wszystko co się dzieje w Sejmie.

Józef Oleksy: Ja byłem przez ministra Barcikowskiego poinformowany, kiedy składał swoje uwagi krytyczne w stosunku do obiegu materiałów tajnych. Zasygnalizował mi, że zamierza przeprowadzić kontrolę przetrzymywania i udostępniania materiałów tajnych. Ma do tego prawo i jest za to ustawowo odpowiedzialny.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Nie widzi pan tu politycznego podtekstu?

Józef Oleksy: Nie, w takich sprawach jak komisja śledcza i jej działanie nie może być mowy o złośliwościach, o niczym. Zbiegło się w czasie, minister Barcikowski zbiera przykre oceny.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Myśli pan że minister Barcikowski nie wiedział że jest przesłuchiwany Leszek Miller tego dnia?

Józef Oleksy: Nie mogę zagwarantować czy wszyscy wiedzieli że w sobotę jest przesłuchanie.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Andrzej Barcikowski wiedział na pewno.

Józef Oleksy: Nie mogę zagwarantować, że wszyscy wzięli pod uwagę fakt odbywanie się komisji śledczej.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale to źle świadczy o ABW.

Józef Oleksy: Tak, to jest zły przykład działanie nie biorącego pod uwagę wydźwięku własnych działań. Ta sprawa została wytknięta, premier będzie na ten temat odpowiadała, bo komisja skierowała do niego dezyderat. Mamy dziś spotkanie prezydium Sejmu z komisją.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: A czego będzie dotyczyć to spotkanie ? Takie kurtuazyjne?

Józef Oleksy: Są pewne reguły działania komisji, które w obiegu sejmowym obowiązują. To jest sprawa okresowej informacji dla kierownictwa sejmu, to jest sprawa przesądzenia czy będzie informacja dla izby.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale kiedy?

Józef Oleksy: Przed świętami. Informacja o postępie prac komisji, przedstawienie harmonogramu, na pewno będzie sprawa kontroli ABW, i sprawa rzeczywistych wycieków materiałów tajnych. Służby państwa są zobowiązane świadczyć tajne informacje dla organów do tego uprawnionych, w tym komisji śledczej. Ale też są zobowiązane i odpowiedzialne za obieg i dostępność tylko dla osób uprawnionych. Jeśli toczy się już 8 spraw o wycieki i o drukowanie z dnia na dzień tajnych materiałów, to choćby ich ktoś nie uważał za tajne i uważał, że jego misja kontrolna jest ponad wszystkim to dla państwa prawo obowiązuje na wszystkie strony.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: A dokumenty wyciekły z Sejmu?

Józef Oleksy: Nie, ale być może także z Sejmu. Po to jest kontrola, żeby sprawdzić jak są chronione te materiały. Jest poza dyskusją, że one komisji muszą być dostępne, ale tylko komisji. W momencie, kiedy tajne materiał są z dnia na dzień drukowane w gazetach, to zgodzi się pani to nie można patrzeć tylko na prawa komisji.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Ale tajne notatki ze spotkania Kulczyk - Ałganow zostały upublicznione dopiero wówczas gdy zostały odtajnione.

Józef Oleksy: I prawidłowo.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Właśnie. I pytanie o posła Pęczaka, który jest zatrzymany, co dalej z nim będzie? Czy to będzie poseł, który będzie sprawował mandat za krat i pobierał za to pieniądze?

Józef Oleksy: Tu jest kłopot, siedzimy nad tym trzeci dzień.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Do jakich wniosków państwo doszli?

Józef Oleksy: Część jego uprawnień możemy zawiesić. Musimy to zrobić albo przez stanowisko przedstawione zarządowi więziennictwa, który wydaje zgody na opuszczanie aresztu.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Chciałby pan żeby Pęczak przyjeżdżał do Sejmu i zajmował się pracami?

Józef Oleksy: To musi być legalne, nie możemy nie baczyć na podstawy prawne. Pewnych uprawnień się mu nie da zabrać, i nie należy, dlatego że jeżeli chodzi o wynagrodzenie, to ma rodzinę, to nie jest tylko jego sprawa. Jest sprawa usprawiedliwiania nieobecności, ale to najmniejszy problem.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Pan by usprawiedliwiał te nieobecności.

Józef Oleksy: To jest wytłumaczenie.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Że siedzi w więzieniu.

Józef Oleksy: Może nie usprawiedliwienie ale wyjaśnienie.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: To jak z Mrożka.

Józef Oleksy: Pamiętajmy, to jest zatrzymanie dla przesłuchania, może będzie zwolniony? Jeśli tak, wróci do pełni praw.

Katarzyna Kolenda-Zaleska: Nie myśli pan, że Pęczak powinien złożyć mandat i nie kompromitować siebie ani tego Sejmu.

Józef Oleksy: Nawet jeśli tak uważam, a uważam, to nie mam na to wpływu. To się i tak wszystko skończy na nowelizacji ustawy, dziś będę chciał aby prezydium Sejmu określiło ramy tej ustawy i komisja regulaminowa dostanie zadanie w trybie bardzo krótkim przeprowadzenia tej nowelizacji, bo inaczej będziemy dywagować a nic nie będzie można zrobić, bo prawo, przynajmniej w Sejmie musi być respektowane.