Poprzedni prezes Charlie Bell musiał ustąpić z powodu śmiertelnej choroby - raka. Bell był pierwszym szefem McDonald's, który nie miał amerykańskiego paszportu - pochodził z Australii. To, że cierpi na raka okazało się zaledwie dwa tygodnie po nominacji na stanowisko prezesa. Terapia nie przyniosła oczekiwanych skutków i Bell musiał odejść. Bell był jednym z najbardziej dynamicznych i nowatorskich menedżerów w firmie: pracował m.in. nad zmianą menu, np. wprowadzeniem sałatek.
Nowym prezesem McDonald's jest Jim Skinner, 60-letni menedżer, który nadzorował dotychczas działanie firmy w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.
To już kolejna zmiana na fotelu prezesa w McDonald's. Poprzednio firmą kierował Jim Cantalupo, ale w kwietniu zmarł na zawał serca podczas zjazdu szefów firmy na Florydzie.
Po tym wydarzeniu McDonald's opublikował kontrowersyjny nekrolog: na zdjęciu pokazano fragment twarzy klauna Ronalda McDonalda. Maskotce McDonald's po policzku ciekła łza. Pod zdjęciem umieszczono firmowe logo McDonald's, czyli tzw. złote łuki. Tyle że po raz pierwszy w reklamie tej firmy łuki nie były złote, ale czarne. Pod nimi napis: "Brakuje nam ciebie, Jim".
W ciągu ostatniego roku akcje McDonald's poszły w górę: zyskały ok. 25 proc. na wartości. We wtorek w Nowym Jorku za jedną trzeba było zapłacić 29,38 dol.
Na świecie jest ponad 30 tys. barów McDonald's, w 119 krajach. Dziennie obsługują 47 mln klientów.