Pojazd, który z powodu opancerzenia i kuloodpornych szyb ważył 3,5 tony, złodzieje prawdopodobnie załadowali dźwigiem na platformę z izolacją. Chociaż limuzyna prezesa Juergena Schremppa była wyposażona w system namierzania satelitarnego GPS, do tej pory nie udało się jej odnaleźć. Zdaniem policji auto skradziono zapewne na zamówienie rosyjskiej mafii i już od dawna nie ma go w Niemczech.