Danuta Huebner: Na pewno, ja myślę, że każdy poczuł ulgę, który się tym wszystkim interesował, bo jakby zakończył się pewien proces, co prawda to trwało, co najmniej trzy tygodnie to przesuniecie, ale jednak pracy jest jeszcze tyle, komisja ma sporo pracy przed świętami, więc lepiej byłoby, żeby rzeczywiście była już taką pełnoprawnie działającą komisją. Dobrze, tak poczułam ulgę. Cieszę się bardzo, że proces się zakończył i zakończył się chyba dość dobrze jeśli tak popatrzeć do przodu o konsekwencji tego całego procesu.
Danuta Huebner: Co to znaczy dobra dla Polski? To znaczy myślę, dobrze działająca to pokaże czas oczywiście, natomiast dzisiaj ten zespół, który, bo tak można na to teraz popatrzeć, ten zespół, który już miał trochę spotkań, dyskusji, można było się nawzajem także poznać i posłucha, to myślę, że to jest zespół dobry i myślę, że pełen woli do takiego bardzo pragmatycznego podejścia to znaczy pełen woli do działania i myślę, że to jest bardzo ważne.
Danuta Huebner: Tak, nikt nigdy chyba, tak jak patrzę na ostatnie lata, w najtrudniejszych momentach, w negocjacjach i później nie kwestionował potrzeby solidarności z najbiedniejszymi regionami, z najbiedniejszymi państwami także członkowskimi Unii, zresztą ja myślę, że będziemy tego cały czas pilnować i to byłaby wielka strata dla Unii, dla nas wszystkich w Europie, dla tej Europy Zjednoczonej, która dużo czasu na zjednoczenie i wysiłku poświeciła, gdybyśmy w tej chwili próbowali podważać fundamentalną w tej chwili zasadę, to jest solidarność i nie mam w tej chwili sygnałów, żeby coś groziło solidarności, ale nie można niczego brać, jakby zapewnić, trzeba tego wszystkiego bardzo pilnować, bo to jest wielka wartość europejska i bardzo dzisiaj potrzebna, bo jeżeli jeszcze jedną rzecz mogę tylko panu dodać przy tej okazji solidarności, że ta solidarność to nie jest działalność charytatywna, bo ta solidarność to jest ogromnie korzystny proces dla wszystkich Europejczyków dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej, jeżeli się będą szybciej rozwijać ci najubożsi to na tym korzystają także ci najbogatsi.
Danuta Huebner: Rzeczywiście rok temu powstał słynny list tak zwanych płatników netto, czyli tych, którzy wpłacają do budżetu Unii więcej w sensie nominalnym, bo nie mówimy o korzyściach, bo te pewnie wyglądałyby inaczej, żeby budżet Unii nie rósł tak szybko jak przybywa ludności w Unii tej zintegrowanej, rozszerzonej. Debata nad budżetem na okres po 2006 roku, czyli 2007-2013 ta debata się zaczęła, trwają negocjacje i jak tak popatrzeć na to, co się zawsze dzieje przy dyskusji nad budżetem w Polsce, to myślę, że gdzieś ten minister finansów w postaci tych właśnie płatników netto pewnie czuwa nad tym, żeby za dużo i żeby źle, nieefektywnie nie wydawać i zobaczymy. Ja wierzę, że ta debata skończy się kompromisem dobrym dla całej Europy, a to będzie oznaczało dobrym także dla Polski.
Danuta Huebner: Ja myślę tak, że na pewno to co jest widoczne na zewnątrz w Europie, w szczególności w tych mediach, tych najbardziej czytanych czy oglądanych w telewizji to tych wiadomości o Polsce jest nieproporcjonalnie mniej, to znaczy dużo mniej przepraszam, niż nam się może wydaje patrząc z perspektywy Polski. Nie mniej oczywiście ci w Europie, którzy się zawsze Polską bardzo głęboko, a takich jest sporo, interesują, śledzą także znacznie jakby z większą szczegółowością, z mniejszego dystansu, to co się w Polsce w tej chwili dzieje i pewnie s a niepokoje, są komentarze, ale myślę, że to jest też zrozumienie, że to są sprawy wewnętrzne Polski, że Polska sobie sama z nimi poradzi. Myślę, że byłoby dobrze i byłoby w interesie Polski gdybyśmy sobie z tymi sprawami jak najszybciej poradzili i żeby ten okres rzeczywiście nie wydłużał się, bo zainteresowanie prawdopodobnie będzie rosło, ale myślę, że jest tez wiele takich czynników, o tym zresztą chyba też ktoś pisał, w tym cytowanym przez pana "Financial Times", że Polska ma już swoją ugruntowaną pozycję, taką ekonomiczna w Europie, jeżeli chodzi o zainteresowanie inwestorów. Ja mam nadzieję, że to nie wpłynie na powiększenie skłonności do inwestowania w Polsce, ale pamiętajmy, że o wizerunek trzeba bardzo dbać, że można utracić bardzo szybko tą dobrą ocenę, wizerunek, a odbudowuje się zaufanie bardzo długo, bardzo wolno, czasem się wręcz nie udaje to zaufanie odbudować. Dbajmy o wizerunek Polski, jeżeli mogę tak ogólnie powiedzieć, bo pewnie mogę, bo to jest ważne.
Danuta Huebner: Nie, nie pytają.
Danuta Huebner: Nikt takich pytań mi nie zadawał, być może nie przebywam w środowiskach, w których takie pytania się zadaje. Jestem bardzo skupiona na własnej pracy, na własnej odpowiedzialności. Rzeczywiście nie pytano mnie.
Danuta Huebner: To pytanie nie jest zadawanie tylko przy okazji w kwestii związanych z rozpoczęciem, czy tez z ustaleniem terminu negocjacji z Turcją. Ja myślę, że pytanie o Ukrainę przez Polskę, przez wiele innych państw członkowskich jest zadawane już od dawna. Jak pewnie polscy czytelnicy i słuchacze wiedzą, jest polityka Unii Europejskiej wobec Ukrainy, jest wynegocjowany plan działań na rzecz Ukrainy i wspólnych działań z Ukrainą, jest polityka wobec sąsiadów Unii Europejskiej wśród, których Ukraina ma swoje bardzo ważne miejsce, ale rzeczywiście nie ma do tej pory żadnych decyzji, które by wychodziły poza taka politykę sąsiedztwa i myślę, że ta dyskusja się będzie toczyć w najbliższych miesiącach, jest wiele państw, rozszerzenie na wschód do Europy Środkowej, zwiększ myślę także zainteresowanie Europą leżąca bardziej na wschód i myślę, że nowe państwa członkowskie wnoszą problem Ukrainy ze znacznie większą jakby siłą niż to było do tej pory, więc myślę, że debata będzie się toczyć. Na dzisiaj unia nie zaproponowała Ukrainie tego, tej perspektywy, która istnieje wobec Turcji. Ten proces turecki trwa od ponad czterdziestu lat, może tez i długość tego procesu uzasadnia jakby inny stan zaawansowania tej dyskusji, ale ja jestem przekonana, że Polska i inne państwa będą wnosić sprawę Ukrainy na wszystkie forum europejskie w najbliższym czasie dość często.
Danuta Huebner: Ja myślę tak, że trzeba pamiętać o tym, że proces integracji europejskiej tak naprawdę jest procesem politycznym, w którym państwa członkowskie są jakby panami tego traktatu integrującego Europę i sąsiadów, dyskutują, podejmują decyzje, nie można niczego wykluczyć, trzeba dyskutować, więc myślę, że, jestem zresztą przekonana, że ten problem będzie dyskutowany w najbliższym okresie.
Danuta Huebner: Bo ja nie wiem. Ja nie znam odpowiedzi na to pytanie, dlatego, że to nie jest pytanie, które można tak po prostu w dyskusji komisarza z wybitnym polskim dziennikarzem związać, bo to jest rzeczywiście kwestia wszystkich państw członkowskich, żeby zrozumieć znaczenie Ukrainy, a trochę to jeszcze pewnie potrwa, ale wnosimy, my jako Polacy wszyscy myślę kwestię Ukrainy w taki bardzo widoczny sposób do debaty europejskiej. Stąd jak się debata zacznie to może więcej optymizmu wniesie, pojawiać się będzie stopniowo.
Danuta Huebner: Nie, ja myślę, że właśnie na tym polega brak potrzeby takiego bezpośredniego łączenia, dlatego, że wydaje mi się, że jeżeli nawet te sprawy będą traktowane w sposób niezależny, bo myślę, że każde z tych państw zasługuje na całkiem niezależne spojrzenie na jego role, na jego znaczenie, powiedzmy, dla bezpieczeństwa europejskiego w kwestii gospodarki europejskiej, także myślę, że dla całego naszego życia w sferze kultury europejskiej, że każdy z nich zasługuje na to, żeby był dyskutowany niezależnie. Ja myślę, że Ukraina jest tak ważnym sąsiadem Unii Europejskiej, z tych wszystkich punktów widzenia, patrząc na Ukrainę, myślę, można tak powiedzieć, że zasługuje na swoją godną, niezależną debatę polityczną i jestem przekonana, że ona się kiedyś odbędzie.
Danuta Huebner: Ja myślę, że te wydarzenia w ostatnich dniach, tygodniach czy można by nawet w dłuższym horyzoncie czasowym popatrzeć na to na pewno bardzo wszystkich niepokoją. Ja myślę, że nie tylko polityków, ja myślę, że także i zwykłych obywateli w Europie i pewnie nie tylko w Europie. Ja bym raczej namawiał do takiego poważnego spojrzenia i zobaczenia, co możemy zrobić w ramach tego obszaru, który się wiąże z tym bezpieczeństwem wewnętrznym, obywatelskim i myślę, że trzeba może więcej uwagi poświęcać tym sprawom i debacie i także działaniom na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa i to jest taki obszar, w którym od lat powoli pewien postęp się dokonuje. To jest, to kiedyś była tak zwany trzeci filar czy też wymiar sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, dzisiaj zresztą obraduje rada ministrów, która się zajmuje tymi sprawami, więc ja myślę, że mamy coraz więcej dowodów na to, że jest problem, z którym sobie nie radzimy dobrze i to jest jakby punkt wyjścia i dalej trzeba działać.