Przejazd tira jednym z trzech płatnych odcinków A2 kosztuje aż 42 zł. Wielkie ciężarówki omijają więc płatną autostradę i wybierają drogi alternatywne. Autostradzie Wielkopolskiej S.A., która ma koncesję na odcinek Konin-Świecko, zależy na przyciągnięciu przynoszących największe zyski tirów.
AW SA prowadzi rozmowy o obniżce cen z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwem Infrastruktury. - Nowe niższe stawki dla tirów chcielibyśmy wprowadzić już od 1 stycznia - mówi Andrzej Patalas, prezes AW SA.
Co z samochodami osobowymi? Tu na zniżki nie można liczyć. Dla AW SA liczba samochodów osobowych na autostradzie jest wystarczająca.
Planowana obniżka dla tirów ma sięgnąć 15-20 proc. Czy to wystarczy? Przeczy temu słaba sprzedaż kart rabatowych, które dają 15-20-proc. Jednak po otwarciu dwa tygodnie temu kolejnego odcinka Poznań-Nowy Tomyśl autostrada liczy ponad 160 km i można już mówić o oszczędnościach na czasie przejazdu (1,5-2 godz.).
Przewoźnicy reagują na planowane obniżki bez entuzjazmu. Mówi Janusz Anioł, dyrektor Raben Polska (ponad tysiąc samochodów ciężarowych): - A2 jest zbyt krótka i nawet ze zniżkami zbyt droga, żeby opłacało się z niej korzystać. A sytuacja firm przewozowych po wejściu Polski do UE pogorszyła się. Ogromny napływ samochodów ciężarowych spowodował, że w transporcie międzynarodowym nastąpił spadek stawek. Poza tym nasza branża jest obciążona ogromną ilością podatków, opłat. Do tego drożeje olej napędowy. Nie możemy sobie pozwolić na korzystanie z tak drogiej autostrady.
Większość kierowców tirów korzysta tylko z bezpłatnych odcinków A2 pomiędzy Wrześnią a Koninem. Wiosną AW S.A. przystąpi jednak do budowy bramek na węzłach Słupca i Sługocin. Bezpłatne przejazdy nie będą już możliwe.