Okna z niższym VAT-em

Już wkrótce znikną wątpliwości interpretacyjne - okna i drzwi wraz z usługą montażu będą opodatkowane 7-proc. stawką VAT. Wiceminister finansów Jarosław Neneman zapowiedział w poniedziałek, że resort przygotuje rozporządzenie w tej sprawie

- To wspaniała wiadomość. Nie będziemy musieli wszczynać awantury w Brukseli - komentuje Robert Klos, dyrektor Związku Producentów, Dostawców i Dystrybutorów "Polskie Okna i Drzwi". Klos opowiada, że zwrócił się do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy w świetle unijnych dyrektyw, VAT może być narzędziem walki konkurencyjnej. - Dostaliśmy odpowiedź, że nie. Poproszono nas o przesłanie do Komisji informacji, czy taka sytuacja ma miejsce w Polsce - mówi dyrektor Związku. - Do tej pory nie zrobiliśmy tego, bo uznaliśmy, że wcześniej spróbujemy rozwiązać problem w kraju. Tym bardziej, że rację przyznał nam rzecznik praw obywatelskich - dodaje.

Sęk w tym, że ci producenci okien i drzwi, którzy je równocześnie montują w mieszkaniach i domach swoich klientów nie wiedzą, jaką stawkę VAT mają stosować. Część urzędów skarbowych każe im sprzedawać wyroby wraz z montażem z 22-proc. stawką, zaś inne pozwalają doliczać preferencyjny, 7-proc. podatek, czyli taki, jakim jest obciążana usługa budowlana związana z mieszkaniami. W sierpniu Związek "Polskie Okna i Drzwi" uznał, że w tej sytuacji VAT stał się elementem walki konkurencyjnej. Zasugerował nawet przeszło 120 swoim członkom (głównie dużym producentom) przerejestrowanie firmy do miejscowości, w której fiskus interpretuje ustawę o VAT w sposób dla nich korzystny (pisaliśmy o tym 24 sierpnia). - To absurdalna sytuacja - przyznał wczoraj w rozmowie z "Gazetą" Neneman. Ale nie zadeklarował konkretnej daty wydania nowych przepisów. - To pomysł, który wymaga uzgodnień z innymi ministerstwami - stwierdził.

Nikłe szanse ma projekt ustawy zakładający zwrot inwestorom indywidualnym różnicy między dawną 7-proc. a obecną 22-proc. stawką VAT. - Akceptacji rządu dla rozdawnictwa pieniędzy nie będzie - mówił Neneman. Dyrektor Związku Pracodawców-Producentów Materiałów dla Budownictwa Ryszard Kowalski przypomniał, że tego typu rekompensata to pomysł Ministerstwa Finansów, którego projekt - obwarowany licznymi ograniczeniami - przejęli posłowie SLD. W czerwcu rząd Marka Belki dawał mu nawet zielone światło. Co się od tego czasu zmieniło? Neneman wyjaśnił, że sejmowa podkomisja wybrała projekt PiS nie zawierający tych ograniczeń. Resort finansów obawia się więc, że z budżetu mogłoby wyciec nawet kilka miliardów złotych.

Odgrzewanie ulgi budowlanej?

Zdaniem Andrzeja Bratkowskiego, wiceministra infrastruktury odpowiedzialnego w rządzie za tę branżę, lepszym rozwiązaniem byłoby reaktywowanie podatkowej ulgi budowlanej. O dziwo, Neneman przyznał mu rację! Przypomniał, że likwidacji ulg miała towarzyszyć obniżka podatku. Tymczasem Sejm poszedł w odwrotnym kierunku (od przyszłego roku najbogatszym ma być zabierana połowa dochodu). - Jednak w tym Sejmie nie uda się już nic zrobić - oświadczyli zgodnie obaj ministrowie.

Przywrócenie ulgi budowlanej zaproponował w czasie prac nad przyszłoroczną ustawą podatkową Marek Zagórski (SKL). Rząd był jednak przeciwny, więc Zagórski wycofał swoją poprawkę, bo uznał, że nie ma ona żadnych szans.