Na wiadukt wciąż nie mogą wjeżdżać samochody cięższe niż 3,5 tony. Eksperci podejrzewają, że to właśnie taki pojazd mógł spowodować katastrofę. W okolicy drogi prowadzącej na wiadukt funkcjonuje monitoring, dzięki któremu policja być może zdoła to ustalić.