Radiowa fuzja na Wyspach Brytyjskich

Fuzja dwóch grup radiowych - Capital Radio i GWR Group - oznacza powstanie giganta na dotychczas rozdrobnionym brytyjskim rynku. To skutek zeszłorocznej liberalizacji prawa medialnego

Transakcja zostanie w całości przeprowadzona poprzez wymianę akcji i nie będzie zawierała premii dla akcjonariuszy. W rękach jednego właściciela znajdą się Capital, najpopularniejsza rozgłośnia w Londynie, sieć Classic FM oraz kilkanaście mniejszych stacji lokalnych. Spółka będzie kontrolowała ok. 40 proc. brytyjskiego rynku reklamy radiowej wartego 600 mln funtów rocznie.

Dotychczasowi akcjonariusze Capital Radio skupią w swoich rękach 52 proc. spółki, a pozostałe 48 proc. dostaną właściciele GWR Group. Kapitalizacja radiowego giganta sięgnie 740 mln funtów (1,34 mld euro).

Nadawcy oczekują, że fuzja umożliwi im poprawę jakości programu, a przez to bardziej skuteczną walkę o słuchacza z publiczną BBC. Ponadto będą oni mogli połączyć swoje biura sprzedaży i przyśpieszyć rozwój radiofonii cyfrowej (GWR Group od 1999 roku prowadzi pierwszą na świecie cyfrową platformę radiową Digital One). Łączące się firmy spodziewają się również ok. 7,5 mln funtów oszczędności w dwa lata. Nie ujawniają jednak skali szykowanych zwolnień.

Analitycy biura maklerskiego Numis z Londynu określają fuzję Capital Radio i GWR Group jako "interes marzeń dla brytyjskiego rynku radiowego". Stan posiadania nowej firmy, która jeszcze nie ma nazwy, to sieć ogólnokrajowa, 55 lokalnych stacji analogowych oraz 93 stacje cyfrowe. Łączny zasięg wszystkich rozgłośni obejmie 18 mln słuchaczy, czyli 36 proc. całego rynku. Połączone obroty Capital Radio i GWR Group sięgną 234 mln funtów.

Holding DMGT, wydawca m.in. dziennika "Daily Mail", będzie miał 14,3 proc. akcji nowej spółki. Jego szefowie popierają fuzję i deklarują, że chcą pozostać akcjonariuszem radiowego giganta "w dającej się przewidzieć przyszłości".

Zdaniem Ralpha Bernarda, prezesa GWR Group, to początek konsolidacji brytyjskiego rynku radiowego. - W perspektywie 6-12 miesięcy mogą nastąpić jeszcze jedna lub dwie transakcje - uważa Bernard.