Trybunał Konstytucyjny: sąd nie tylko dla bogatych

Każda osoba niezamożna powinna mieć prawo ubiegania się o zwolnienie z opłaty za wpis do księgi wieczystej - uznał we wtorek Trybunał Konstytucyjny

Jeśli ktoś zostanie właścicielem nieruchomości, ma obowiązek zadbać, żeby odpowiedni wpis znalazł się w księdze wieczystej. Tadeusz S. odziedziczył nieruchomość, ale nie miał pieniędzy, żeby opłacić stosowny wpis; korzysta z opieki społecznej. Za nieopłacenie wpisu do księgi wieczystej dostał grzywnę wysokości 5 tys. zł.

Gdyby tę samą nieruchomość S. kupił, spisując umowę u notariusza, mógłby się ubiegać o zwolnienie od kosztów za wpis do księgi. Ale skoro odziedziczył, zwolnienie mu nie przysługiwało. Tak wymyślił ustawodawca.

Trybunał Konstytucyjny, odpowiadając na pytanie prawne sądu w Wieliczce - do którego Tadeusz S. zwrócił się o umorzenie grzywny i opłaty za wpis do księgi - uznał, że takie zróżnicowanie sytuacji kupującego i dziedziczącego nie jest uzasadnione, a więc kłóci się z zasadą równości wobec prawa. Tak więc teraz każdy, kogo nie stać na opłatę wieczystoksięgową, będzie się mógł starać o zwolnienie z niej.

Trybunał uznał też, że brak możliwości zwolnienia od kosztów w postępowaniu wieczystoksięgowym jest naruszeniem prawa do sądu.

Ten sam argument od lat podnosi rzecznik praw obywatelskich w stosunku do wszelkich innych opłat sądowych. Wynoszą one 8 proc. wartości tego, o co się chcemy procesować. Jeśli nie zapłacimy, sąd nie przyjmie pozwu. Można ubiegać się o zwolnienie z opłaty, jeśli jej wniesienie spowodowałoby znaczny uszczerbek dla zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Ale jest to kryterium na tyle nieprecyzyjne, że wiele osób odchodzi z sądu z kwitkiem, rezygnując ze swoich, słusznych nieraz, roszczeń.

Jedną taką sprawę Polska przegrała już trzy lata temu w Strasburgu. Mieszkaniec Płocka chciał wytoczyć miastu proces o niewydanie decyzji dotyczącej lokalizacji myjni samochodowej, co spowodowało, że poniósł straty. Takie, że nie stać go było na 10 tys. zł wpisowego. Sąd nie zwolnił go z kosztów, ponieważ uznał, że skoro stać go było na myjnię, to stać i na wpis. Trybunał w Strasburgu orzekł, że wysokość wpisu zamknęła mu drogę do sądu i przyznał 30 tys. zł odszkodowania.

W tej chwili w Sejmie trwają prace nad nową ustawą o kosztach sądowych. Obniży ona wpis z 8 do 5 proc., ale - jak zapewnia rząd, który jest jej autorem - budżet państwa na tym nie straci, ponieważ wprowadzi się rozmaite opłaty stałe i ograniczy zwolnienia od kosztów. Między innymi nie będą już z nich zwolnieni pracownicy dochodzący zapłaty od pracodawcy, a także dochodzenie rent, emerytur i inne sprawy dotyczące ubezpieczeń społecznych.