Byłby to pierwszy taki związek w kraju. Zdecydowana większość to pracownicy niższego szczebla - osoby związane z PSL, ale są także popierający przewodniczącego lubelskiego sejmiku, b. działacza Samoobrony Konrada Rękasa. Wszyscy się boją, że w wyniku ewentualnych politycznych tąpnięć w urzędzie nowy pracodawca wyrzuci ich na bruk. - W najbliższych dniach zarejestrujemy związek - mówi pracownik urzędu, który koordynuje wszystkie działania. Do tego czasu nie chce ujawniać swojego nazwiska.