Pomimo zapowiedzi polityków od kilku lat nie ma dużych prywatyzacji przeprowadzonych przez giełdę. Liczniejsze ostatnio oferty publiczne firm prywatnych nie są zaś na tyle duże by zaspokoić apetyt krajowych instytucji, takich jak np. fundusze emerytalne. Każdego miesiąca napływa do nich kilkaset milionów złotych. Akcje kupują też drobni oszczędzający, którzy godzą się na wyższe ryzyko licząc na większe zyski. Ponadto akcje kupują też inwestorzy zagraniczni. To zdaniem Alfreda Adamca, niezależnego doradcy inwestycyjnego powody, które gwarantują duży popyt na akcje sprzedawane w ofertach publicznych.
Potwierdzają to poniedziałkowe komunikaty spółek wybierających się na warszawski parkiet. Wielkopolski Piecobiogaz (PBG) instalujący systemy gazowe, naftowe i ciepłownicze ustalił cenę emisyjną oferowanych akcji na najwyższym, możliwym poziomie - 32 zł (przedział cenowy wynosił 28 - 32 zł.). Podstawą do tego były ubiegłotygodniowe deklaracje zakupu składane przez instytucje. - Jesteśmy zadowoleni z przebiegu budowy tzw. księgi popytu. Szczegółów jeszcze nie podam. Będą znane w najbliższych dniach - powiedział nam rzecznik spółki, Robert Białczyk.
PBG zakończył już przyjmowanie zapisów od drobnych inwestorów. Duzi gracze składali ostateczne zlecenia w poniedziałek. Spółka chce zdobyć ok. 90 mln zł. na realizację większych kontraktów w Polsce i zagranicą (m.in. w Iraku) i wdrażanie nowych produktów i technologii.
Nie mniejszym zainteresowaniem inwestorów cieszy się trwająca właśnie oferta Ceramiki Nowa Gala, kontrolowanego przez NFI Jupiter producenta płytek ceramicznych. Szuka on chętnych (do środy) na 7 mln nowych akcji. - Po przeprowadzonym procesie book-building zebrane deklaracje wskazują, iż zapotrzebowanie instytucji wielokrotnie przekracza liczbę oferowanych akcji - czytamy w komunikacie spółki. Emitent ustalił też cenę emisyjną na najwyższym poziomie (5 zł.). Zwiększył też kosztem drobnych inwestorów transzę przeznaczoną dla instytucji (o 1 mln akcji). Wpływy z emisji w wysokości ok. 35 mln zł przeznaczy głównie na budowę nowego zakładu i zwiększenie środków obrotowych.
Nie wiadomo jak zakończy się budząca najwięcej emocji największa z trwających ofert - Brokera FM, właściciela radia RMF FM. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu spółkę wręcz torpedowano niekorzystnymi informacjami. Najpierw firma CR Media Consulting sceptycznie oceniła wiele założeń strategii rozwoju Brokera FM. Później Włodzimierz Czarzasty, sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poinformował, że zarząd RMF FM złoży przed Radą wyjaśnienia o stanie finansowym nadawcy stacji.
Analitycy i organizatorzy emisji są jednak optymistami. Według naszych rozmówców dla coraz bardziej majętnych krajowych instytucji finansowych większe znaczenie od np. niekorzystnego raportu mają zapowiedzi poselskie dotyczące wstrzymania prywatyzacji, w tym oferty publicznej PKO BP. - Ponadto na warszawskiej giełdzie instytucje nie mają zbyt wielu możliwości inwestowania w branżę medialną - jedynym jej reprezentantem jest Agora [wydawca "Gazety Wyborczej" - red.] - stwierdził Alfred Adamiec, niezależny doradca inwestycyjny.
Poniedziałek był ostatnim dniem składania deklaracji zakupu przez instytucje, pozwolą one ustalić cenę emisyjną akcji Brokera FM (przedział cenowy to 83-98 zł.). Spółka chce pozyskać do 150 mln zł. na m.in. spłatę zadłużenia i nowe inwestycje radiowe.