Od kilku tygodni ujawniamy powiązania między policjantami z częstochowskiego CBŚ i gangsterami.
W 1998 r. niemiecka policja zatrzymała Artura M. ps. "Colombo", gdy z kumplem przemycał z Czech 30 tys. tabletek rohypnolu - leku traktowanego jak narkotyk. Postawiono im zarzuty i puszczono do Polski. W ślad za nimi przesłano z Niemiec prokuratorskie akta. Według naszego informatora z CBŚ dokumenty trafiły do szafy Jerzego Klucznego, szefa wydziału przestępczości zorganizowanej w częstochowskiej policji (dziś wydział jest częścią CBŚ). I ślad po nich zaginął.
Tymczasem "Colombo" bez przeszkód pokazywał się na terenie Częstochowy, często w towarzystwie policjantów. W 1999 r. w wypadku samochodowym zginął i gangster, i pasażer jego auta - policjant z wydziału prewencji. Co łączyło go z gangsterem? - nie próbowano tego wyjaśnić.
Prokurator okręgowy Piotr Skrzynecki, który do Częstochowy przed kilkoma miesiącami, o sprawie dowiedział się dopiero parę dni temu: - Szukamy akt we wszystkich wydziałach częstochowskich prokuratur. Jeśli będzie trzeba, poprosimy o pomoc Niemców.
Częstochowski sędzia Bogusław Zając:- Akt oskarżenia w tej sprawie nigdy do nas nie trafił. A powinien, i to już dawno.