Według firmy Keynote Systems, mierzącej natężenie ruchu w internecie (monitoruje m.in. 40 dużych serwisów), dostępność wielu z nich spadła we wtorek do 81 proc. (normalnie wynosi co najmniej 99 proc.). Jako źródło tego zjawiska specjaliści wskazują atak na serwery DNS amerykańskiej firmy Akamai. Serwery DNS (Domain Name Server) to komputery tłumaczące nazwy domen na adresy IP, czyli kody przypisane każdemu komputerowi w internecie.