Według przedstawicieli Gazpromu Izrael zastanawia się nad zakupem w Rosji 6-8 mld m sześc. gazu rocznie. Przy obecnych cenach taki kontrakt miałby wartość 1 mld dol. rocznie.
Rosyjskie paliwo docierałoby do Izraela za pośrednictwem gazociągu "Błękitny Potok", który przez Morze Czarne od dwóch lat łączy Rosję z Turcją. Z Turcji rosyjski gaz byłby transportowany do Izraela albo po skropleniu tankowcami albo podmorskim gazociągiem, w którego budowie może uczestniczyć Rosja.
Izrael rozważa budowę wielkiego podmorskiego korytarza energetycznego z Turcją, swoim najbliższym sojusznikiem na Bliskim Wschodzie. Podmorskim korytarzem transportowano by nie tylko gaz, ale także energię elektryczną i ropę naftową.
Dla Gazpromu jest to dodatkowa szansa na wykorzystanie gazociągu "Błękitny Potok", którego moce przesyłowe 16 mld m sześc. gazu rocznie są wykorzystywane w nikłym stopniu. Budowa tego gazociągu kosztowała 3,5 mld dol.
O dostawach rosyjskiego gazu do Izraela rozmawiano już w 1998 r. Wtedy Izrael chciał kupować 2-3 mld m sześc. gazu, co czyniło projekt nieopłacalnym. Obecnie Izrael planuje jednak szybki rozwój energetyki opartej na gazie. Do tej pory na gaz przypadał 1 proc. energii wykorzystywanej w Izraelu. W ciągu 20 lat ten udział ma jednak wzrosnąć do 25 proc., a konsumpcja gazu w Izraelu wyniesie 11,5 mld m sześc. rocznie.
Kilka dni temu izraelska firma Dorad Energy i turecka grupa kapitałowa Zorlu Holding podpisały umowę o wartości 0,8-1 mld dol. w sprawie budowy w Izraelu trzech elektrowni opalanych gazem. Największa z nich o mocy 770 MW ma powstać do 2007 r. w rejonie Aszkelonu nad brzegiem Morza Śródziemnego, jako największa prywatna elektrownia w Izraelu.
Zorlu Holding zarabiając krocie na eksporcie tekstyliów i telewizorów należy do najszybciej rozwijających się grup kapitałowych w Turcji. Coraz aktywniejszy holding jest również w energetyce. W tym roku Zorlu wraz z niemiecką spółką rosyjskiego koncernu naftowego Tatnieft podpisał umowę kontrolnego pakietu akcji jedynego w Turcji koncernu paliwowego Tupras. Niesfinalizowana jeszcze transakcja ma wartość 1,3 mld dol.
15-letni kontrakt na dostawy 10 mld m sześc. gazu dla swoich elektrowni Dorad Energy podpisało już z izraelsko-amerykańską firmą Yam Thetis, która wydobywa gaz z dna Morza Śródziemnego. W czasie wizyty w Izraelu przedstawiciele Gazpromu spotykali się zaś z kierownictwem grupy kapitałowej Ofer, która buduje kilka elektrowni, w tym jedną opalaną gazem. Paliwo do tej elektrowni ma pochodzić ze złóż eksploatowanych na Morzu Śródziemnym w rejonie Gazy przez koncern British Gas.