Zgierz zakazuje handlu w niedzielę

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji uważa, że wprowadzony przez samorząd Zgierza zakaz handlu w sklepach wielkopowierzchniowych w weekendy jest niezgody z prawem oraz zniechęca inwestorów do naszego kraju. Wątpliwości ma UOKiK.

Zakaz ma obowiązywać od 1 sierpnia, dotyczy sklepów o powierzchni powyżej 300 m.kw. W Zgierzu jest kilka sklepów, które spełniają te kryteria. Nie będą mogły handlować od soboty po godz 18 do 5 rano w poniedziałek. Intencją Rady Miasta Zgierza była ochrona mniejszych sklepów przed konkurencją większych, zwykle należących do dużych sieci handlowych.

- Ta uchwała to zły sygnał dla inwestorów, precedens niebezpieczny ekonomicznie i społecznie - uważa Andrzej Maria Faliński, sekretarz generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrubucji. Według POHiD zakaz narusza kilka podstawowych zasad prawa np. swobody prowadzenia działalności, czy równości podmiotów gospodarczych. Organizacja ostrzega, że zakazy handlu będą prowadzić do zwolnień pracowników. Organizacja zapowiedziała, że wystąpi do wojewody łódzkiego o uchylenie uchwały rady Zgierza.

W marcu radni Krakowa próbowali wprowadzić identyczny zakaz, ale uchwała została odrzucona zaledwie dwoma głosami. Ankieta przeprowadzona w Krakowie wykazała, że 74 proc. mieszkańców było za otwarciem sklepów przez całą sobotę, a niemal połowa za otwarciem przez całą niedzielę. Za całkowitym zakazem handlu w niedzielę było tylko 29,1 proc.

Wątpliwości co do zgodności z prawem uchwały radnych Zgierza ma Urząd Ochrony konkurencji i Konsumentów.

- Przepisy te mogą mieć charakter dyskryminujący. Pojawia się pytanie, dlaczego handlu w niedziele mają nie prowadzić sklepy o powierzchni powyżej 300 m.kw., a nie 400, czy 500 m. kw. Nie wiadomo, na jakiej podstawie przyjęto to kryterium - mówi Elżbieta Anders, rzecznik prasowy UOKiK. Przyznaje, że niektóre kraje UE wprowadziły zakaz handlu w niedzielę, ale na innych zasadach niż Zgierz. W Niemczech na przykład zakaz dotyczy wszystkich przedsiębiorców, nie zaś tylko tych dysponujących określoną powierzchnią handlową. Wyjątek stanowią stacje benzynowe i kolejowych, które mogą sprzedawać "wszystkie towary potrzebne podróżnym".