Około godziny 14:30 we wtorek (1 sierpnia) pojawiło się zgłoszenie o zawaleniu się stropu w galerii handlowej przy ul. Królowej Jadwigi w Nowym Targu (woj. małopolskie). Straż pożarna niezwłocznie udała się na miejsce zdarzenia. Na miejscu informacje potwierdziły się jedynie częściowo.
- Był taki huk, jakby spadła bomba - opisała "Tygodnikowi Podhalańskiemu" kobieta, która podczas zdarzenia robiła zakupy. W galerii handlowej był prowadzony remont. Na czas jego trwania sufit został zabezpieczony deskami i rozpiętą plandeką. Kiedy spadł deszcz, wnętrze plandeki wypełniło się wodą, co spowodowało obciążenie, którego nie wytrzymała konstrukcja z desek, a tymczasowy dach runął. - Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca i wypompowaniu wody. Na szczęście nikt nie ucierpiał - poinformował dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim. Jak informuje Wirtualna Polska, właściciel galerii handlowej wraz z zarządcą zadeklarowali, że zajmą się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia.
Zawalenie się dachu stanowi poważne zagrożenie. Czasem zdarza się, że dochodzi do niego w galeriach handlowych, w których znajduje się wiele osób. Tak było w przypadku galerii handlowej na Warszawskim Bemowie w 2021 roku. W budynku wówczas zerwał się podwieszany sufit. Galeria została zamknięta, a około 50 osób zostało ewakuowanych, ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że dach ulegnie większemu zniszczeniu. Więcej informacji na temat zdarzenia znajduje się w artykule: Bemowo. W galerii handlowej zarwał się sufit, reszta może spaść w każdej chwili. Ewakuowano ok. 50 osób.