W poniedziałek 31 lipca w kościele Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach (woj. pomorskie) doszło do aktu wandalizmu. Sprawcy wycięli z baneru przedstawiającego Ostatnią Wieczerzę twarz jednego z apostołów. O sprawie poinformował w mediach społecznościowych ksiądz Janusz Chyła.
"Dzisiaj przed wieczorną Mszą świętą dwóch młodych chłopaków zniszczyło przed wejściem do kościoła w Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach przedstawienie Ostatniej Wieczerzy. Została wycięta twarz jednego z Apostołów" - napisał ksiądz. Duchowny zamieścił zdjęcie przedstawiające szkody wyrządzone przez sprawców.
Wirtualna Polska ustaliła, że zniszczony został nie obraz, a baner przedstawiający go. Parafia wciąż szuka świadków i sporządza kosztorys strat. Szacuje, że wynoszą one około 500 zł, ale duchowni zaznaczyli, że istotna w tej sprawie jest obraza uczuć religijnych i kwestia bezpieczeństwa. - Straty są niewielkie, ale nie chcemy, by w przyszłości niszczono nam okna kamieniami - przekazał sekretariat parafii w rozmowie z WP. Ksiądz zapowiedział, że parafia poinformuje o sprawie policję i przekaże nagranie z monitoringu.
Pojawia się coraz więcej informacji o większych lub mniejszych aktach wandalizmu w polskich kościołach. Dwa poważne przypadki z ostatnich miesięcy, to kościół we wsi Malnia (woj. opolskie) i w największym kościele w Sieradzu (woj. łódzkie). W Parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Malni nieznani sprawcy zniszczyli kilka figur znajdujących się w kościele i zamknęli proboszcza na plebanii. - Nagle usłyszałem dźwięk szarpania za klamkę, jakby ktoś próbował dostać się do środka. Wstałem od biurka, podszedłem do drzwi i w szybie zobaczyłem zarys człowieka. Osoba szybko jednak odeszła - relacjonował wówczas proboszcz. Szkody oszacowano na kilkanaście tysięcy złotych. Więcej informacji o zdarzeniu znajduje się w artykule: Zamknęli proboszcza na plebanii i zdewastowali kościół w Malni. Pomoc płynie nawet z Australii.
Z kolei w kościele w Sieradzu nieznani sprawcy zniszczyli w połowie marca nowe witraże, wybili szyby w drzwiach, zdewastowali okolice stojącego przed budynkiem krzyża i pozrywali plakaty z wizerunkiem papieża Jana Pawła II. - To nie pierwszy taki akt wandalizmu związany z naszą świątynią. W kwietniu zeszłego roku także wybili szyby w drzwiach wejściowych - mówił mediom ksiądz Mirosław Miłek, proboszcz parafii pod wezwaniem Najświętszego Serca Jezusowego w Sieradzu.