Na warszawskim Ursynowie pojawiły się pi(e)suary. Toalety dla psów podzieliły właścicieli czworonogów

Na warszawskim Ursynowie pojawiło się 12 nowych pi(e)suarów, czyli specjalnie zaprojektowanych psich toalet. Niepozornie wyglądające słupki, w trosce o okoliczne tereny zielone, zakupiła spółdzielnia "Przy metrze". Pomysł docenili dzielnicowi radni, którzy podkreślili, że dzięki inicjatywie liczba miejsc, w których załatwiać się będą psy, zostanie zredukowana. Właściciele czworonogów są jednak podzieleni.

Na terenie spółdzielni "Przy Metrze" pojawiło się 12 piesuarów, czyli pisuarów zaprojektowanych specjalnie dla psów. Psie toalety wyglądają niepozornie. To betonowy słupek o średnicy około 40 cm i wysokości mniej więcej 50 cm. Na słupku zamontowana została tabliczka zdradzająca jego przeznaczenie - "miejsce do sikania dla psów".

Zobacz wideo Rozbity warszawski gang narkotykowy

Na warszawskim Ursynowie stanęły pi(e)suary, czyli toalety dla psów

Toalety dla psów postawiono w okolicy parkingu między aleją Komisji Edukacji Narodowej a Raabego, na osiedlu przy Raabego, oraz w drodze z metra Natolin do Lasku Brzozowego przy al. KEN. Ich zadaniem jest przede wszystkim ograniczenie miejsc, w których załatwiają się czworonogi. W teorii psy - początkowo skłonione przez właściciela - mają obsikiwać pisuary. Kiedy miejsce to zostanie oznaczone przez zwierzęta, pozostałe czworonogi z czasem będą robiły podobnie. Spółdzielnia ma nadzieję na wyeliminowanie problemu obsikanych trawników. 

Radny Ursynowa: Trzymam kciuki, żeby pieskom się spodobał

Pozytywnie o inicjatywie spółdzielni "Przy Metrze" wypowiedzieli się radni Ursynowa. - Widziałem zdjęcia tych słupków. To dobry pomysł. Nie rozwiąże wszystkich problemów, nagle wszystkie psy nie będą z nich korzystały, a przestaną się załatwiać w innych miejscach. Ale liczba takich miejsc zostanie pewnie zredukowana - podkreślił Antoni Pomianowski, radny dzielnicy Ursynów ze stowarzyszenia "Otwarty Ursynów" w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Swoje poparcie dla pomysłu spółdzielni wyraził także przewodniczący Rady Dzielnicy Ursynów, Michał Matejka z KO. - Trzymam kciuki, żeby pieskom się spodobało. I żeby zaczęły korzystać. Mam nadzieję, że psy same z natury się tym zainteresują, zmusić psa do korzystania z tego się nie da. Ale jak jeden zacznie, to inne też zaczną - zaznaczył Matejka. 

Mieszkańcy Ursynowa podzieleni. "Powąchał i stwierdził, że nie będzie tam załatwiał swoich potrzeb"

Podobnego optymizmu nie wyrażają jednak sami właściciele czworonogów. Jedna z kobiet spacerująca w Lasku Brzozowym, w którego okolicy stanął pi(e)suar przyznała, że jej pies nie był zainteresowany nową toaletą. - Powąchał i stwierdził, że nie będzie tam załatwiał swoich potrzeb. Mój pies uwielbia trawę więc powiedzenie mu, że ma się załatwiać na betonie, jest niemożliwe - poinformowała w rozmowie z serwisem haloursynow.pl. - Pomysł jest dobry, tylko wykonanie już nie. Przecież nie można powiedzieć psu, że tu ma się załatwić, a dwa centymetry dalej już nie może - dodała. Inna mieszkanka Ursynowa podkreśliła, że potrzeba czasu, aby psy oraz ich właściciele przyzwyczaili się do rozwiązania spółdzielni. - Jeżeli mieszkańcy się do tego przyzwyczają, to nie będzie problemu, aby psiaki załatwiały się nie na kwiatkach, tylko w wyznaczonych miejscach.

Więcej o: