W piątek 21 lipca wieczorem dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Krakowie dostał zgłoszenie o bójce grupy młodych osób w miejscowości Zielonki. Wysłani na miejsce policjanci zastali sześcioro pokrzywdzonych i dwie załogi pogotowia. Ustalili, że napastnicy pobili 15-letniego chłopca, potraktowali gazem pieprzowym pięcioro jego rówieśników, a potem uciekli z miejsca ataku.
"Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci kryminalni oraz wspierające ich patrole umundurowane. W wyniku penetracji terenu trzech sprawców zostało odnalezionych przez wysłanych na miejsce zdarzenia policjantów" - poinformowała Policja Małopolska.
Jak czytamy w komunikacie, napastnicy na widok policjantów rzucili się do ucieczki, gubiąc po drodze buty i inne rzeczy, ale szybko zostali dogonieni i zatrzymani. "W bezpośrednim pościgu za sprawcami zatrzymano dwóch 17-latków, którzy noc spędzili w policyjnym areszcie i jednego nieletniego, którego umieszczono w Policyjnej Izbie Dziecka. Kolejnych pięciu sprawców zostało ustalonych i zatrzymanych kolejnego dnia z samego rana" - opisała policja.
Zatrzymano osiem osób w wieku od 13 do 17 lat. Policjanci znaleźli przy nich m.in. butle z gazem pieprzowym, pałki teleskopowe i maczetę. "Po zebraniu materiału dowodowego podejrzani usłyszeli zarzuty wzięcia udziału wspólnie i w porozumieniu w pobiciu 15-latka oraz naruszenia nietykalności cielesnej pięciu kolejnych osób poprzez użycie wobec nich gazu pieprzowego" - podano.
Dwaj 17-latkowie będą odpowiadać przed sądem rodzinnym jak dorośli. Za udział w pobiciu grozi im do trzech lat więzienia. Dodatkowo, na wniosek policjantów z Zielonek, prokurator zastosował wobec 17-latków środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru oraz zakazu zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzonymi, a także zakazu opuszczania kraju.