15 lipca w godzinach porannych na ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie doszło do pobicia 33-letniego mieszkańca woj. podkarpackiego. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, którzy przybyli na miejsce ustalili, że sprawców pobicia miało być trzech i wszyscy uciekli z miejsca zdarzenia.
33-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego wraz ze znajomymi przyjechał do Sopotu na wieczór kawalerski. Został tam pobity przez trzech nastolatków w wieku 18 i 19 lat. Z obrażeniami głowy trafił do szpitala, natomiast policjanci po otrzymaniu od jego znajomych rysopisów mężczyzn przystąpili do ich zatrzymania. RMF24.pl podaje przy tym, że mężczyzna "był na tyle pijany, że po ocknięciu się w szpitalu nie pamiętał w ogóle, że został pobity".
"Chwilę później jeden z patroli po pościgu zatrzymał 19-latka z Gdyni podejrzanego o to pobicie. Kolejnych dwóch mężczyzn w wieku 18 i 19 lat, odpowiadających rysopisom, zatrzymali policjanci z innego patrolu. Jak się okazało, oni również byli mieszkańcami Gdyni. Cała trójka z miejsca zatrzymania trafiła do policyjnej celi. Badanie trzeźwości wykazało, że wszyscy znajdują się pod wpływem alkoholu" - przekazała Oficerka Prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie podkom. Lucyna Rekowska.
Dzięki zapisom z kamer monitoringu miejskiego policjanci ustalili przebieg zdarzeń. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że nastolatkowie bili pięściami i kopali pokrzywdzonego 33-latka. Jeden z 19-latków użył również gazu pieprzowego.
Zgromadzone dowody policjanci przekazali do Prokuratury Rejonowej w Sopocie. Na podstawie zebranych materiałów prokurator postawił trzem nastolatkom zarzuty pobicia mieszkańca województwa podkarpackiego, w wyniku którego 33-latek był narażony na ciężki uszczerbek na zdrowiu. Zastosowano wobec nich również dozór policyjny, z obowiązkowym stawiennictwem w jednostce Policji. Za to przestępstwo nastolatkom grozi do trzech lat pozbawienia wolności.