Małgorzata B. zaginęła w lipcu 2007 roku. Od tego czasu policjanci z łódzkiego Archiwum X pracowali nad wyjaśnieniem sprawy, o czym pisaliśmy. Po 16 latach śledztwa zatrzymano mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 39-latki. Ryszard P., nazywany przez media "Wampirem z Popiołów", przyznał się do popełnienia przestępstwa i opowiedział o jego szczegółach. 42-latek dusił Małgorzatę, a jej ciało ukrył w grobie, który sam wykopał. 11 lipca na cmentarzu pod Łodzią pochowano ofiarę tej zbrodni.
Jak informuje "Dziennik Łódzki", Małgorzata B. została pochowana na cmentarzu we wsi Stara Gadka w gminie Rzgów (woj. łódzkie). W uroczystości wzięli udział członkowie jej rodziny - mama Teresa, synowie Daniel i Safiane, siostra Joanna, partner Mariusz, a także wielu znajomych i sąsiadów 39-latki.
Proboszcz parafii św. Wojciecha w Łodzi ksiądz Mariusz Szcześniak, który odprawiał mszę żałobną w cmentarnej kaplicy, podkreślił, że wyjaśnienie tajemnicy śmierci Małgorzaty było bardzo ważne dla jej bliskich. Dzięki odnalezieniu ciała rodzina kobiety mogła godnie pożegnać zmarłą. Urnę z prochami 39-latki umieszczono w grobie jej ojca Stanisława.
Z ustaleń śledczych wynika, że Małgorzata B. została zaatakowana 26 lipca 2007 r., gdy szła do pracy. Ryszard P., który jest podejrzany o zabójstwo Małgorzaty, powiedział śledczym, jak doszło do śmierci kobiety. Informacje podane przez 42-latka mieszkającego przy ul. Popioły w Łodzi przekazał rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania.
- Podejrzany przyznał się do zbrodni. Usłyszał zarzuty dotyczące zbrodni zabójstwa w związku ze zgwałceniem. Jak podał, już w przeddzień (zabójstwa - red.), to jest 25 lipca 2007 roku, gdy tylko zobaczył kobietę, zaplanował atak na nią. Wykopał nawet w lesie grób, w którym zamierzał ją zakopać. Następnego dnia czekał, aż ofiara będzie szła w kierunku autobusu, którym dojeżdżała do pracy. Napastnik najpierw próbował wykorzystać kobietę, a potem ją zabił, mocno uderzając w głowę, dusząc i dociskając klatkę piersiową kolanami. Przeniósł ciało do wykopanego dołu, gdzie je zakopał - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Ustalono, że Małgorzata jeszcze oddychała, gdy Ryszard P. zakopywał ją w grobie.