Do zdarzenia doszło 8 lipca w okolicach miejscowości Lipinka w powiecie malborskim (woj. pomorskie). Kierowca busa wiozącego sześcioro pasażerów wjechał do rowu. Policja ustaliła, że przyczyną wypadku było prawdopodobnie pojawienie się w pojeździe owada. Gdy mężczyzna kierujący busem próbował go wygonić, stracił panowanie nad pojazdem.
Jak informuje "Głos Koszaliński", strażacy z Malborka otrzymali o godzinie 13.41 zgłoszenie dotyczące busa firmy przewozowej kursującej między Malborkiem a Nowym Stawem. Pojazd wpadł do rowu przy lokalnej drodze powiatowej. Działania podjęte przez strażaków zrelacjonował dyżurny operacyjny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku.
- Z naszej strony na miejscu pracował jeden zastęp jednostki ratowniczo-gaśniczej. Do zadań należało zabezpieczenie miejsce zdarzenia na czas udzielania pomocy przez zespoły ratownictwa medycznego. Do szpitala w celu dalszej diagnostyki zostały przewiezione cztery osoby - przekazał przedstawiciel straży pożarnej. Wśród pasażerów poszkodowanych w wypadku znalazł się 13-letni chłopiec oraz troje dorosłych.
Policjanci przekazali, że kierowca busa był trzeźwy. Mundurowi sądzą, że mężczyzna spowodował wypadek, ponieważ przestraszył się owada, na którego jad jest uczulony.
- Z ustaleń funkcjonariuszy, którzy pracowali na miejscu, wynika, że do busa, jadącego od strony Lipinki w kierunku Świerków i dalej Lasowic Wielkich, wpadła osa lub pszczoła. Kierowca jest uczulony, więc chciał wygonić owada. Wtedy zahaczył kołami o pobocze i wjechał do przydrożnego rowu - powiedziała st. asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.