Tej interwencji strażacy z województwa lubelskiego długo nie zapomną. Nietypowe wezwanie do kobiety uwięzionej na swoim balkonie w bloku przy ulicy Sokolej w Lublinie wpłynęło do nich w sobotę (9 lipca) przed godziną 13. Na pomoc poszkodowanej ruszyła straż pożarna, policja oraz zespół ratownictwa medycznego.
Unieruchomiona kobieta znajdowała się na balkonie należącym do mieszkania zlokalizowanego na czwartym piętrze. Ponieważ drzwi do lokalu były zamknięte, strażacy zmuszeni byli je wyważyć. Po wejściu do środka okazało się, że poszkodowana zatrzasnęła się w leżaku plażowym. Mieszkanka bloku planowała rozłożyć się na nim na balkonie, aby skorzystać ze słońca.
Niespodziewanie mebel sam się złożył, uniemożliwiając jego właścicielce jakikolwiek ruch. Poszkodowana zdołała zaalarmować sąsiadów, którzy od razu wezwali odpowiednie służby. Strażacy uwolnili pechową mieszkankę z potrzasku. W niewygodnej pozycji miała spędzić kilkadziesiąt minut.
Na pomysł opalania się w leżaku na balkonie wpadła nie tylko mieszkanka Lublina. Przestrzeń przynależącą do poszczególnych mieszkań wykorzystuje wielu Polaków do opalania. Warto jednak pamiętać, że jest to przestrzeń wyjątkowa w świetle prawa. Osoby decydujące się na opalanie topless lub całkowicie nago, muszą liczyć się z potencjalnymi konsekwencjami w postaci mandatu. Więcej o tym co jest zakazane na balkonie, przeczytasz tutaj.