Czteroletni chłopiec spadł prosto na chodnik, po tym, jak wypadł z okna na trzecim piętrze jednego z bloków na Osiedlu II w Suwałkach (woj. podlaskie). Chłopiec został przewieziony do szpitala. Według wstępnych ustaleń jego życiu nic nie zagraża.
Do zdarzenia doszło 1 lipca około godz. 13.00 w centrum miasta. Policjanci oraz ratownicy medyczni, którzy uczestniczyli wówczas w interwencji, usłyszeli wołanie o pomoc. Okazało się, że jeden z przechodniów zauważył, że na chodniku leży nieprzytomny chłopiec.
- Czterolatek został przetransportowany do szpitala. Choć wyglądało to bardzo poważnie i dziecko doznało co prawda obrażeń, jednak na szczęście nie są to obrażenia zagrażające życiu - przekazała komisarz Eliza Sawko z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach, cytowana przez TVN 24.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że chłopiec prawdopodobnie wypadł, gdy przyglądał się prowadzonej w obrębie bloku interwencji służb ratowniczych. Matka czterolatka oraz niepełnoletnia ciocia dziecka w chwili zdarzenia były trzeźwe. Prokuratura Rejonowa w Suwałkach prowadzi obecnie postępowanie w kierunku narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia (artykuł 160., paragraf 2. Kodeksu karnego). W tym przypadku osobie, która miała opiekować się dzieckiem, grozi mu kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Obecnie nie ustalono, jakich obrażeń doznał chłopiec. - Postępowanie jest na wczesnym etapie. Cały czas ustalamy dokładne okoliczności tego zdarzenia - przekazała szefowa Prokuratury Rejonowej w Suwałkach Krystyna Szóstka w rozmowie z Radiem Białystok.