Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym z domów w gminie Wyszków pijany mężczyzna wszczął awanturę ze swoją 80-letnią babcią, która nie jest w stanie chodzić - podaje policja w komunikacie wydanym w środę (5 lipca). Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres.
Policjanci ustalili, że 34-letni mężczyzna mieszka z babcią, bo u jego matki "nie ma wygodnej toalety". Od dłuższego czasu miał znęcać się nad starszą kobietą psychicznie i fizycznie, o czym świadczą liczne siniaki na jej ciele. Miał nie pozwalać także słuchać jej radia, a sam puszczać głośno muzykę. Mówił, że "już dawno... powinna zdechnąć" - podaje policja i dodaje: "Agresor zniszczył jej telefon komórkowy, aby ta nie mogła wzywać policji".
Rodzina seniorki miała być zastraszona. "Kiedy ktoś stawał w jej obronie, wtedy był wyzywany, a nawet bity. Gdy córka kobiety przynosiła jej jedzenie, ten je zjadał, przez co 80-latka często była głodna" - podają funkcjonariusze. - To mój wnuk, też człowiek, musi jeść - tłumaczyła wówczas. "To pokazuje, jak wielką miłością obdarzała wnuka, a ten odpłacał się ogromnym bólem. Z tak brutalnym traktowaniem członka rodziny policjanci już dawno się nie spotkali. Mundurowym brakowało słów, by opisać domowy horror seniorki, a łzy same cisnęły się do oczu" - czytamy w komunikacie.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi. W chwili zatrzymania miał dwa promile alkoholu w organizmie. W poniedziałek (3 lipca) prokuratura postawiła mu zarzut znęcania się nad starszą kobietą i wystąpiła z wnioskiem do Sądu Rejonowego w Wyszkowie o zastosowanie środka zapobiegawczego - tymczasowego aresztu. 34-latkowi grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
Potrzebujesz pomocy albo jesteś świadkiem przemocy?
Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda? Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy. Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania.
"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia". Więcej informacji znajdziesz na tej stronie. Jeśli występuje zagrożenie życia - dzwoń na numer alarmowy 112.