Policjanci z Łap oraz rodzina Eugenii Białej apelują o pomoc w odnalezieniu zaginionej kobiety. Seniorka od 28 czerwca, gdy wyszła z domu w Choroszczy na grzyby do lasu niedaleko miejscowości Rogowo-Majątek (woj. podlaskie), nie nawiązała z nikim kontaktu. Nie wróciła także do swojego domu. W akcję poszukiwawczą włączyło się ponad sto osób w tym rodzina, funkcjonariusze policji, strażacy, żołnierze WOT, Centrum Szkolenia Psów Alhan, a także członkowie stowarzyszenia Łączność Kryzysowa Podlasie.
W piątek i sobotę uczestnicy akcji poszukiwawczej przeszukiwali teren pomiędzy rzeką Narew a Narwiańskim Parkiem Narodowym. Było to około 800 hektarów. W niedzielę 2 lipca strażacy z OSP Choroszcz poinformowali o przeszukaniu przez ich jednostkę blisko 2000 ha. Mimo rozległego obszaru poszukiwań kobiety nie odnaleziono. Tego samego dnia za pośrednictwem mediów społecznościowych córka zaginionej Eugenii Białej poinformowała o nowych tropach, które odkryto 29 czerwca. Te miały prowadzić do przystanku końcowego autobusów 4 i 14 w Klepaczach koło Białegostoku. "Może ktoś zwrócił uwagę na kobietę w autobusie. Możliwe, że nadal ma przy sobie biały koszyk wiklinowy jak na ziemniaki. Każda informacja się przyda, żebyśmy wiedzieli, w którym kierunku nadal się kierować. Oczywiście wszelkie monitoringi będą sprawdzane przez Policję" - napisała kobieta.
Niestety trop z przystanku nr 273 Niewodnicka/Spokojna się urwał. Najprawdopodobniej w tym miejscu kobieta wsiadła do autobusu. Policja oprócz sprawdzenia nagrań z monitoringu przystanków oraz autobusów ma zweryfikować zarejestrowane nagrania z prywatnych posesji w Klepaczach.
Eugenia Biała ma 72 lata, 152 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała. Ma krótkie, siwe włosy. W dniu zaginięcie ubrana była w niebieską kurtkę wiatrówkę, ciemne spodnie oraz kalosze w charakterystycznym odcieniu moro. Kobieta jest osobą głuchą i może potrzebować pomocy medycznej. Osoby, które widziały zaginioną lub posiadają informacje mogące pomóc w jej odnalezieniu, proszone są o kontakt z funkcjonariuszami pod numerem alarmowym 112, lub z dowolną jednostką policji.