Sześciu pasażerów rannych w pożarze jachtu na Zalewie Szczecińskim. Troje dzieci z poparzeniami

Sześć osób, w tym troje dzieci, zostało rannych w pożarze jachtu na Zalewie Szczecińskim. Poszkodowani mieli oparzenia kończyn dolnych i górnych. Dzięki interwencji strażaków zdołano ugasić pożar.

Jak podaje Radio Szczecin, w sobotę 24 czerwca na jachcie znajdującym się nieopodal portu w Stepnicy w powiecie goleniowskim (woj. zachodniopomorskie) wybuchł pożar. Sześć osób, w tym troje dzieci, zostało rannych. Pożar gasiło łącznie dziewięć jednostek państwowej oraz ochotniczej straży pożarnej. W akcji ratowniczej wziął także udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pasażerowie ranni w pożarze jachtu na Zalewie Szczecińskim mieli oparzenia I i II stopnia

Pożar wybuchł ok. godziny 18. Jacht znajdował się wówczas mniej więcej 50 metrów od portu w Stepnicy, o czym możemy przeczytać na portalu szczecin.tvp.pl. Na pokładzie przebywało siedem osób, które skoczyły do wody, aby ratować się przed płomieniami. Służby zdołały przetransportować ich na brzeg.

Zanim na miejsce przybyli strażacy, pomocy poszkodowanym udzielili żołnierze z Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu. Sześć osób miało poparzenia I stopnia kończyn dolnych i górnych. "Głos Szczeciński" przekazał, że trzy osoby miały również poparzenia II stopnia, więc tych pasażerów trzeba było niezwłocznie przewieźć do szpitala. Jedna, najciężej ranna osoba, została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Pożar jachtu w pobliżu Stepnicy gasiła straż pożarna oraz policjant wypoczywający nad Zalewem Szczecińskim

W akcji gaśniczej początkowo brał udział policjant, który tego dnia wypoczywał nad Zalewem Szczecińskim. Później dołączyli do niego strażacy z Goleniowa oraz innych jednostek, dzięki czemu zdołano ugasić pożar, a jacht został odholowany. W "Głosie Szczecińskim" możemy przeczytać, że przyczyną pożaru było najprawdopodobniej przegrzanie silnika.