Proboszcz podniósł ceny na cmentarzu, parafianie wynajęli detektywa. "To my finansujemy kościół"

W Zasowie między parafianami a nowym proboszczem dochodziło do licznych konfliktów, które ostatecznie zakończyła tarnowska kuria. Duchowny m.in. zmienił układ mszy i podniósł ceny na cmentarzu, w odpowiedzi wierni wynajęli detektywa i skierowali pismo do biskupa.

Od 2022 roku w parafii w Zasowie koło Dębicy (woj. podkarpackie) dochodzi do konfliktów między parafianami a nowym proboszczem. Jesienią miejsce ks. Krzysztofa Pietrasa, który przez 31 lat był proboszczem parafii, zajął ks. Józef Szcześniak. Wówczas starszy proboszcz został w parafii jako emeryt-rezydent.

Zobacz wideo Hołownia: Jestem zwolennikiem, żeby państwo z największą surowością i rzetelnością rozliczyło Kościół Katolicki

Zasowa. Parafianie skonfliktowani z nowym proboszczem

Parafianie z Kościoła św. Stanisława BM w Zasowie nie kryli swojego niezadowolenia z nowych porządków, które wprowadził proboszcz ks. Józef Szcześniak. Duchowny postanowił m.in., że nie będzie udzielać ślubów w kaplicy w Dąbiu, zmienił też regulamin cmentarza i wysokość obowiązujących opłat. Postanowił też zwolnić grabarza.

W październiku zeszłego roku, podczas wizyty biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Leszka Leszkiewicza, parafianie zorganizowali nawet protest przeciwko nowemu proboszczowi. Przygotowano wówczas taczkę z napisem "Czekam na pasażera". Parafianie postanowili również skierować skargę na księdza do biskupa - przekazała "Gazeta Wyborcza".

"Petycja przedstawiona księdzu biskupowi przez Radę Parafialną. Poruszane w niej treści były tematem rozmowy z Biskupem. Podejmowana przez nas próba dialogu została zmarginalizowana! Biskup, zamiast odnieść się do naszych merytorycznych zarzutów i zastrzeżeń dotyczących funkcjonowania parafii, cmentarza i kościoła w Dąbiu, wyjaśnić lub w merytoryczny sposób odnieść się do stawianych pytań, na niedzielnym kazaniu powołał się na plotki i dziecinne oskarżenia" - skomentowali parafianie z Zasowa i opublikowali petycję w internecie.

Biskup wydał dekret, w którym nakazał, aby proboszcz cofnął wprowadzone zmiany. Według ustaleń "Gazety Wyborczej", dekret ten nie został jednak zrealizowany. Parafianie postanowili więc wynająć prywatnego detektywa, który miał ustalić, gdzie co piątek i niedzielę wyjeżdża kapłan. Ostatecznie ustalono, że jeździ do Krakowa, jednak nie wiadomo, w jakim celu. Według ostatniej decyzji kurii obaj proboszczowie mają opuścić parafię do 1 lipca. Biskup tarnowski Andrzej Jeż podjął decyzję, że wówczas ks. Paweł Skraba zostanie nowym proboszczem.

Parafianie nie są zadowoleni z decyzji kurii. Chcą, żeby emerytowany proboszcz został w parafii

18 czerwca po niedzielnej mszy wielu parafian zebrało się pod plebanią i zorganizowali protest. Nie chcą usunięcia z parafii ks. rezydenta Krzysztofa Pietrasa. Choć według doniesień "GW" wielu parafian uważa, że on również jest stroną w konflikcie. - Nie zgadzamy się z decyzją kurii, że ksiądz prałat musi opuścić naszą parafię. Przypominamy, że to my finansujemy utrzymanie kościoła, plebanii i cmentarza i dlatego mamy prawo żądać, by nasz ks. proboszcz emeryt mieszkał w naszej parafii do końca swoich dni - przekazała jedna z mieszkanek Zasowa, cytowana przez portal Nowiny 24.

Więcej o: