Strzelał z wiatrówki do drzewa, a trafił w głowę 14-letniego syna. "Nieścisłości w relacji rodziny"

Policjanci z Białej Podlaskiej poinformowali o przedstawieniu zarzutów 47-letniemu mieszkańcowi powiatu bialskiego. Strzelając z wiatrówki w drzewo, mężczyzna ranił swojego syna w głowę. Funkcjonariusze ustalili, że pierwotna wersja zdarzeń, jaką zaprezentował im 14-latek, nie pokrywała się z faktami.

Pod koniec maja policjanci z gminy Wisznice w powiecie bialskim (woj. lubelskie) zostali powiadomieni o 14-latku, który z raną głowy trafił do szpitala. Początkowo chłopak utrzymywał, że nie wie dokładnie, jak do tego doszło. Po czasie okazało się jednak, że nastolatek został postrzelony z wiatrówki przez swojego ojca. Mężczyzna usłyszał zarzuty i przyznał się do winy.

Zobacz wideo Oskarżam. Kryminalny cykl Gazeta.pl. Hanna Dobrowolska rozmawia z policjantami z CBŚP. Część 1.

14-latek powiedział policjantom, że został postrzelony w głowę, gdy spacerował z psem po lesie

Gdy 14-latek trafił do szpitala, policjanci ustalili, że chłopak został postrzelony z wiatrówki w głowę; w ranie znajdował się śrut. Nastolatek powiedział wtedy funkcjonariuszom, co wie na temat zdarzenia. Z jego relacji wynikało, że został postrzelony podczas spaceru z psem. 14-latek twierdził, że "poczuł kulkę w głowie", znajdując się na terenie lasu, ale nikogo w tamtym rejonie nie widział i nie zna szczegółów zajścia.

Komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej przekazała, że "policjanci szybko zauważyli nieścisłości w relacji członków rodziny". Funkcjonariusze dowiedzieli się, że przebieg zdarzenia był inny, niż przedstawiał to 14-latek. Ustalono, że w całą sprawę zamieszany był ojciec chłopca. Mężczyzna ostatecznie przyznał się, że to on postrzelił syna i opowiedział, jak do tego doszło.

Mieszkaniec powiatu bialskiego chciał strzelić z wiatrówki w drzewo, a trafił 14-letniego syna

47-latek stwierdził, że tamtego dnia strzelał z wiatrówki do drzewa znajdującego się na terenie jego posesji. Trafił jednak w syna, ponieważ go nie zauważył. Mieszkaniec powiatu bialskiego usłyszał zarzut nieumyślnego narażenia 14-latka na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czyn ten jest zagrożony karą do pięciu lat pozbawienia wolności.

Więcej o: