Wybuch gazu miał miejsce na terenie ogródków działkowych w Jaworzynie Śląskiej (woj. dolnośląskie). 18 czerwca w niedzielne popołudnie strażacy otrzymali zgłoszenie o wycieku gazu przy ulicy Ceglanej. Na miejsce skierowano dziewięć jednostek straży pożarnej i grupę chemiczną z Wrocławia.
Według relacji świadka rozmawiającego z TVN24, na działce coś "zaczęło głośno syczeć" i trwało to przez około 40 minut. Jego znajomy po odkryciu niepokojącego dźwięku zdecydował się zadzwonić po służby. Strażacy po przybyciu na miejsce zabezpieczyli teren i ewakuowali około 30 działkowiczów. Podczas akcji dwie osoby doznały obrażeń. - Podjęto próbę zakręcenia zaworu, jednak gaz się zapalił. Poszkodowanych zostało dwóch pracowników zakładu - mówił młodszy brygadier Łukasz Grzelak z Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy w rozmowie z TVN24. Wideo ze zdarzenia opublikował portal swidnica24.pl.
- Huk był straszny - relacjonował świadek w TVN24. Na terenie ogródków działkowych zaczęła płonąć altana. Strażacy niezwłocznie zajęli się jej gaszeniem. Pożar udało się opanować przed godziną 22:00, jednak nie był to koniec niebezpieczeństwa. - Około godziny 22 ogień się znacząco zmniejszył, natomiast jego dopalanie w obrębie skrzynki trwało całą noc. Nasze działania zakończyły się dziś po godzinie 6:00 - informował w poniedziałek 19 czerwca Grzelak.
Według doniesień portalu swidnica24.pl ranni zostali przewiezieni do szpitala z oparzeniami. Na terenie pożaru pojawili się specjaliści gazownictwa wysokiego ciśnienia. Okazało się, że w miejscu, w którym doszło do wybuchu, łączy się kilka linii przesyłowych gazu. Mieszkańcy czasowo zostali pozbawieni surowca. W poniedziałek biegły ma obejrzeć miejsce zdarzenia. Jego opinia będzie znacząca dla ustalenia kierunku prowadzenia śledztwa przez policję.