Półtoraroczny Karol jest w szpitalu w Szczecinie. Na ciele ślady bicia. "Nie chciał usiąść, stać, nic"

Półtoraroczny Karol trafił do szpitala w Szczecinie. Chłopiec miał liczne obrażenia, które według lekarzy świadczą o stosowaniu wobec niego przemocy. - Wyglądał strasznie. Nie chciał usiąść, stać, nic. Okazało się, że to już krwiak pokazywał swoje objawy - relacjonował biologiczny ojciec chłopca. W sprawie została zatrzymana matka i jej konkubent.

Na początku czerwca do szpitala w Szczecinie trafił 18-miesięczny Karol z Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie). Lekarze stwierdzili, że obrażenia chłopca mogą wskazywać na przemoc domową. Miał krwiaka mózgu, który jest częstym powikłaniem po urazach głowy powstałych na skutek silnego uderzenia. - Karol musiał trafić na salę operacyjną. Z tego co rozmawiałem z lekarzem, to jest 10 proc. uszczerbku tkanki mózgowej - przekazał reporterom "Uwagi!" biologiczny ojciec dziecka, pan Konrad.

Zobacz wideo Minuta ciszy w Sejmie ku pamięci zmarłych kobiet. Rządzący nawet nie wstali

Pyrzyce. Chłopcy mieszkali z matką. "Praktycznie nie widzieli świata"

Mężczyzna z panią Natalią ma dwójkę dzieci - Kacpra (2,5 roku) i Karola (1,5 roku). Para się rozstała, a chłopcy zamieszkali z matką i nowym partnerem kobiety. Mimo to pan Konrad angażował się w wychowanie swoich synów. - Brałem ich do siebie, na podwórko. Odkąd ona zaczęła być z konkubentem, to dzieci są praktycznie cały czas w domu i te dzieci praktycznie nie widziały świata - powiedział reporterom. - Było tam nieciekawe towarzystwo. Narkotyki, alkohol. Ona wchodziła do domu, a stało już 15 mężczyzn. Były libacje - relacjonują sąsiadki. 

Karol zaczął dziwnie się zachowywać. "Krwiak pokazywał swoje objawy"

Pan Konrad przyznał, że widział na ciele Karola siniaki. - Zawsze było tłumaczenie, że albo gdzieś się uderzył, albo przewrócił. Wierzyłem na słowo, bo dziecko miało prawo się przewrócić - wyznał. Chłopiec jednak zaczął dziwnie się zachowywać. - Miał już siniaka. Chodzi o prawe ucho, w środku. Wyglądał strasznie. Nie chciał usiąść, stać, nic. Okazało się, że to już krwiak pokazywał swoje objawy - dodał.

MOPS: Wcześniej było jedno zgłoszenie. Nie zostało potwierdzone

Reporter TVN rozmawiał także z Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Pyrzycach, który zajmował się rodziną. Asystent kontrolował rodzinę "raz, dwa razy w tygodniu". Dyrektorka Aneta Wojcieszek przekazała, że nie było żadnych sygnałów z zewnątrz, świadczących o przemocy w domu. - Wcześniej było jedno zgłoszenie, gdzie nie zostało potwierdzone, że jest tam coś złego i zły stan zdrowia dziecka - stwierdziła. 

Pyrzyce. Matka chłopców i jej partner z zarzutami

W tej sprawie zatrzymane zostały dwie osoby - matka chłopców oraz jej konkubent. Przebywają w areszcie. - Obojgu podejrzanym zarzuca się znęcanie nad dwójką małoletnich dzieci, a także spowodowanie u jednego z dzieci obrażeń ciała skutkujących długotrwałą chorobą, realnie zagrażającą życiu - przekazała Monika Cruz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Obecnie trwa intensywne gromadzenie materiału dowodowego. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania nie są udzielane dalsze informacje w sprawie - mówiła dziennikarzom Radia Szczecin. Karola czeka jeszcze kilka operacji mózgu. Kacper przebywa u dziadków, bo pan Konrad ma ograniczone prawa rodzicielskie. Mężczyzna po rozstaniu z matką swoich synów popadł w depresję. Dziś jest już zdrowy i gotowy, by pełnić rolę ojca.

Potrzebujesz pomocy albo jesteś świadkiem przemocy?

Jesteś świadkiem przemocy lub masz podejrzenia, że komuś dzieje się krzywda? Osoby, które mieszkają w sąsiedztwie osób, które podejrzewają o stosowanie przemocy, powinny pomóc potencjalnym ofiarom na kilka sposobów. Warto reagować zwłaszcza wtedy, gdy: słyszysz awantury, krzyki, płacz lub nietypowe hałasy. Świadkowie przemocy mogą porozmawiać z osobą krzywdzoną i zaoferować jej pomoc lub bezpośrednio zgłosić swoje podejrzenia na policję, do Ośrodka Pomocy Społecznej lub na "Niebieską Linię", dzwoniąc pod numer 800 12 00 02. Warto pamiętać, że osoba krzywdzona często kryje sprawcę ze wstydu lub strachu - to jednak nie powinno zniechęcać do działania. 

"Namawiamy do przyjrzenia się takim sytuacjom i udzielenia pomocy w celu przerwania przemocy. Weźmiesz wtedy udział w bardzo ważnym etapie przeciwdziałania przemocy - w interwencji. Twoja interwencja może zapoczątkować proces wychodzenia z przemocy osoby pokrzywdzonej, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić jej bezpieczeństwo" - apeluje "Niebieska Linia". 

Więcej o: