Policjanci prowadzą czynnością w związku z wyłudzeniami, których ofiarą padły seniorki z województwa dolnośląskiego - mieszkanki Wałbrzycha oraz 89-latka z Kłodzka. Według funkcjonariuszy kobiety oddały oszustom łącznie ponad 140 tys. złotych, a w grupie osób, które miały dopuścić się tych przestępstw, jest 15-letnia dziewczyna.
Z komunikatu opublikowanego na policyjnej stronie wynika, że sprawa dotyczy trzech wyłudzeń, do których miało dojść na terenie Wałbrzycha między 22 a 25 maja bieżącego roku. Policjanci przekazali, że w tym okresie oszuści otrzymali od seniorek ponad 100 tysięcy złotych, mówiąc im, że pieniądze należące do kobiet są zagrożone i muszą zostać w trybie pilnym zabezpieczone przez organy ścigania. W ten sposób, nazywany metodą "na policjanta", oszukiwano zdaniem funkcjonariuszy kobiety w wieku od 69 do 86 lat.
Z ustaleń policjantów wynika, że rolę tzw. odbieraka, czyli osoby, której oszukane seniorki przekazywały pieniądze, odgrywała 15-letnia mieszkanka Wałbrzycha. Nastolatka została zatrzymana przez śledczych 7 czerwca, gdy przebywała w jednym z mieszkań przy ul. Pocztowej w swoim mieście.
Według funkcjonariuszy wyłudzenia z Wałbrzycha to niejedyne nielegalne działania, w jakie miała być zaangażowana 15-latka. Dziewczyna miała także oszukać 89-letnią mieszkankę Kłodzka. Policjanci przekazali, że w tym przypadku zastosowano inną metodę. Poinformowano, że seniorka przekazała dziewczynie ponad 40 tysięcy złotych na kaucję za rzekome spowodowanie przez wnuczkę 89-latki śmiertelnego wypadku na terenie Niemiec.
15-latce przedstawiono już cztery zarzuty. O jej dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny. Policjanci podkreślili jednocześnie, że sprawa wyłudzeń pieniędzy od seniorów "ma charakter rozwojowy", dlatego "niewykluczone są kolejne zatrzymania osób biorących udział w tym procederze".