W Rybniku doszło do niecodziennego zdarzenia. Kamery monitoringu zarejestrowały kobietę, która w środku nocy postanowiła wykąpać się w miejskiej fontannie. Zachowanie "rusałki" skutkowało interwencją strażników miejskich, którzy w żartobliwy sposób opisali ją na swojej stronie internetowej.
Relacjonując swoje działania, funkcjonariusze straży miejskiej nawiązali do mitycznych stworzeń związanych z wodnym środowiskiem. "Wiele jest miejskich legend i przekazów o utopcach, skarbkach i rusałkach. Wszystkie one wabiły, kusiły i wiodły na zatracenie. W Rybniku w minioną sobotę (tj. 13 maja - red.) swych sił w roli rusałki postanowiła spróbować pewna kobieta, która prezentowała swe wdzięki w miejskiej fontannie. Niestety, nie wiadomo, czy wabiła adoratorów pięknem swego głosu, czy tylko próbowała udowodnić, że świetnie się bawi" - czytamy w komunikacie opublikowanym przez strażników.
"Rusałkę" uchwyciły kamery monitoringu. Na nagraniu widać, jak kobieta radośnie podskakuje i tańczy w fontannie. Choć z czasem coraz więcej przechodniów obserwowało tę nietypową scenę, ich obecność wcale nie speszyła kobiety.
Jak zauważyli strażnicy miejscy, osoba obsługująca tego dnia monitoring szybko zawiadomiła ich o zachowaniu "rusałki", więc funkcjonariusze byli zmuszeni przerwać jej zabawę. Podkreślono jednocześnie, że działanie straży miejskiej być może uchroniło kobietę przed problemami zdrowotnymi.
"Z pewnością nie uszło jej to na sucho, gdyż operator monitoringu zareagował błyskawicznie i na miejscu pojawił się patrol straży miejskiej. Kto wie, może strażnicy uratowali pływaczkę przed poważną chorobą, której mogła się nabawić w wyniku nocnych kąpieli" - stwierdzili strażnicy.