Straż Miejska w Murowanej Goślinie (województwo wielkopolskie) na początku czerwca poinformowała, że powoli rozpoczyna się niebezpieczny okres, gdy niebezpieczna roślina, jaką jest barszcz Sosnowskiego, budzi się do życia. Do służb napływają już pierwsze sygnały o pojawieniu się skupisk i poparzeniach spowodowanych przez roślinę. W związku z tym zaapelowano o ostrożność.
Aktualną mapę z oznaczonymi siedliskami niebezpiecznej rośliny można znaleźć na stronie mapa.barszcz.edu. "Obcy się budzi. Jak co roku późną wiosną i latem pojawia się ta bardzo ekspansywna i niebezpieczna roślina. Mowa tu o barszczu Sosnowskiego, który to występuje również na terenie naszej gminy. W związku z tym, że mamy już pierwsze zgłoszenia o pojawieniu się rośliny jak i o bliskich spotkaniach z nią oraz poparzeniach" - czytamy w mediach społecznościowych Straży Miejskiej w Murowanej Goślinie.
Służby apelują o zwracanie szczególnej uwagi podczas spacerów wśród pól, łąk i osadników wodnych. Zwracają też uwagę, że roślina jest niebezpieczna także na odległość. "Jeżeli zauważą Państwo, owego obcego prosimy o zgłaszanie do Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska oraz Straży Miejskiej i zachowanie daleko idącej ostrożności" - dodano we wpisie.
Barszcz Sosnowskiego jest jedną z bardzo niebezpiecznych roślin. Zawiera ona toksyczne substancje niebezpieczne dla ludzi oraz zwierząt. Kontakt z barszczem Sosnowskiego w połączeniu z promieniowaniem słonecznym powoduje dotkliwe i trudne w gojeniu się oparzenia. Na skórze pojawia się zaczerwienienie, pęcherze, tworzą się też stany zapalne, dlatego najbezpieczniej jest omijać tę roślinę z daleka.
Jeśli dojdzie do kontaktu z barszczem Sosnowskiego, pierwszych objawów możemy spodziewać się po ok. 30 minutach. Co należy wtedy zrobić? Przede wszystkim nie podrażniać dodatkowo oparzonego miejsca poprzez drapanie czy pocieranie. Bez konsultacji z lekarzem nie powinniśmy też stosować żadnych chemicznych środków. Miejsce oparzenia należy przemyć wodą, osłonić słońcem, a następnie skontaktować się z lekarzem. Ważne też, by zrobić zdjęcie rośliny, która nas oparzyła, istnieje bowiem kilka rodzajów barszczu.