Kilkuletni Adaś biegał po torowisku w Poznaniu i szukał mamy. Brawurowa akcja ratowników medycznych

- Z niecodziennym zdarzeniem mieliśmy dzisiaj okazję się zmierzyć - przekazali medycy z pogotowia ratunkowego w Poznaniu. Ratownicy pomogli kilkuletniemu chłopcu, który znalazł się na torach tramwajowych. Okazało się, że Adaś niepostrzeżenie wyszedł z tramwaju, w którym przebywał ze swoją mamą.

25 maja pracownicy pogotowia ratunkowego w Poznaniu (woj. wielkopolskie) po zakończeniu interwencji, zauważyli, że na torach tramwajowych w centrum miasta biega kilkuletni chłopiec. Ratownicy postanowili pomóc dziecku, które jak się okazało, szukało swojej mamy.

Zobacz wideo Ziobro o śmierci 8-letniego dziecka: Jaki to jest poziom zezwierzęcenia!

Poznań. Chłopiec sam wyszedł z tramwaju, matka została w środku. Zareagowali ratownicy medyczni

Około godz. 12.00 ratownicy z Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu udzielili pomocy mężczyźnie, który zasłabł w tramwaju, niedaleko ronda Jana Nowaka Jeziorańskiego. Podczas prowadzonych działań medycznych tramwaj stał na torach i utworzył się korek.

Paulina Mazurek Odkopała zeszyty z religii i zrobiła wystawę. "To autoterapia. Nie mogę odnaleźć się w Kościele"

Motorniczy otworzył drzwi pojazdu, ponieważ w środku było gorąco. Gdy ratownicy zabrali mężczyznę do karetki, wszystkie tramwaje ruszyły. Wówczas medycy dostrzegli, że na torach znajduje się płaczące dziecko.

"Z niecodziennym zdarzeniem mieliśmy dzisiaj okazję się zmierzyć. Podczas realizacji jednego ze zleceń przy ulicy Grunwaldzkiej (okolice ronda J. N. J) Ratownicy ZRM P01 128 zauważyli biegnące po torowisku płaczące dziecko" - przekazali poznańscy ratownicy medyczni. "ZRM mając na uwadze niecodzienną sytuację, niezwłocznie dogonił chłopca, uspokoił i zbudował zaufanie" - dodali.

17-letnia Klaudia dotarła do Centrum Zdrowia Dziecka dzięki pomocy policji Policjanci pomogli 17-latce dotrzeć do szpitala na przeszczep nerki

Poznań. Chłopiec szybko trafił pod opiekę mamy

Kilkuletni Adaś wysiadł z tramwaju przez przypadek, natomiast gdy pojazdy ruszyły, chłopiec chciał dogonić tramwaj, którym podróżował. "Najprawdopodobniej podłożem zamieszania była nasza interwencja i chwilowe wstrzymanie ruchu tramwajów. Zapłakanego Adasia ZRM przewiózł na pobliski Komisariat Policji. Wspólnie z Policjantami ustalono szczegóły zdarzenia. Poinformowano operatorów numerów alarmowych i patrole Policji. Po niespełna godzinie chłopiec był już pod opieką przestraszonej mamy" - przekazali medycy.

Więcej o: